26-02-2019, 09:06
Sama nie wiem jak to działa. Kiedy mam temat, jest myśl pełna pytań, udręki i szamotania. Jaka to siła wygładza, prostuje i wycisza, że powstaje wiersz na odejście nabrzmiały pokorą i zrozumieniem. Może to radość z samego 'bycia'?
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -