21-05-2019, 13:23
No, i już wprowadziłem zmiany. Dziękuję za szybkie dalsze komentarze.
No, a mówiąc o tym, dla precyzji można uznać, że inność jest, ale nieistotna.
No, zakazu, oczywiście, nie ma. Ale rozpatrywany zwyczaj nie wymaga, by to robiły kobiety, ale wymaga, by to robili mężczyźni.
Chyba problem polega na tym, że czytelnik jakoś wyobraża sobie bohatera, przyzwyczaja się do tego wyglądu, a potem raptem dowiaduje się, że trzeba było wyobrażać go sobie inaczej. No cóż, taka już jest osobliwość tej powieści. Nie będę wprowadzać istotnych zmian z powodu tego małego problemu.
W rozdziale XVIII kilka razy występuje zaskoczenie bohaterów, kiedy oni poznają dokładniejsze informacje o swoich rozmówcach. Właśnie to jest ciekawe; ciekawe niespodzianki. A demokratyczność polega na tym, że początek rozmowy z nieznajomą na razie osobą nie zakłóca się informacjami o tym, na ile poważna jest pozycja społeczna tej osoby. Co prawda, w XXII wieku to i tak nie bardzo oddziaływało, ale chyba troszkę oddziaływało.
Cytat:Tylko, że o "inności" wspominamy tylko jeśli ma to jakiekolwiek znaczenie. Jeśli nie ma, to nie ma sensu o tym wspominać.
No, a mówiąc o tym, dla precyzji można uznać, że inność jest, ale nieistotna.
Cytat:Chyba nie ma zakazu by to kobieta pomogła mężczyźnie?
No, zakazu, oczywiście, nie ma. Ale rozpatrywany zwyczaj nie wymaga, by to robiły kobiety, ale wymaga, by to robili mężczyźni.
Cytat:Autorzy zazwyczaj opisują wygląd głównych bohaterów. Wtedy w umyśle czytelnika łatwiej pojawia się wyobrażenie bohatera zbieżne z intencją autora. A jeśli podajesz takie informacje na końcu to już jest "musztarda po obiedzie."
Jeśli nie jest to sprawa istotna to lepiej nie podawać jej wcale niż na koniec książki.
Chyba problem polega na tym, że czytelnik jakoś wyobraża sobie bohatera, przyzwyczaja się do tego wyglądu, a potem raptem dowiaduje się, że trzeba było wyobrażać go sobie inaczej. No cóż, taka już jest osobliwość tej powieści. Nie będę wprowadzać istotnych zmian z powodu tego małego problemu.
Cytat:W jaki sposób mało spersonalizowane plakietki są ciekawsze lub bardziej demokratyczne?
W rozdziale XVIII kilka razy występuje zaskoczenie bohaterów, kiedy oni poznają dokładniejsze informacje o swoich rozmówcach. Właśnie to jest ciekawe; ciekawe niespodzianki. A demokratyczność polega na tym, że początek rozmowy z nieznajomą na razie osobą nie zakłóca się informacjami o tym, na ile poważna jest pozycja społeczna tej osoby. Co prawda, w XXII wieku to i tak nie bardzo oddziaływało, ale chyba troszkę oddziaływało.