07-04-2019, 14:25
Wpatrzyłem się w to zdanie, pomyślałem i zdecydowałem, że nie chcę nic zmieniać, nawet na "one". Takie zdanie byłoby nie w moim stylu. Wolę klarownie i jednoznacznie wskazać, że twierdzenie dotyczy wyżej wspomnianych kanapek (a nie np. kawałków sera na tych kanapkach). Popatrzmy, jak formułuje się twierdzenia matematyczne. Wybieram dość losowo z Wikipedii to, co dotyczy tej dyskusji.
Twierdzenie cosinusów:
Eiszeit napisałaby "ich długości" zamiast "długości tych boków". (A ja usunąłbym drugi przycinek, ale nie będę tego teraz robił, żeby było całkiem jasne, że to nie moje sformułowanie. )
Twierdzenie odwrotne do twierdzenia Ptolemeusza:
Eiszeit napisałaby "można go wpisać" zamiast "czworokąt ten można wpisać".
Nie chce mi się istotnie różnicować stylów. Piszę utwory fabularne w stylu podobnym do stylu jakichkolwiek moich tekstów prozaicznych. Po prostu wyjaśniam czytelnikowi sytuację; nie jest ważne, czy wyjaśniam twierdzenie matematyczne, czy opisuję wydarzenia powieści.
Twierdzenie cosinusów:
Cytat:W dowolnym trójkącie na płaszczyźnie, kwadrat długości dowolnego boku jest równy sumie kwadratów długości pozostałych boków, pomniejszonej o podwojony iloczyn długości tych boków i cosinusa kąta zawartego między nimi.
Eiszeit napisałaby "ich długości" zamiast "długości tych boków". (A ja usunąłbym drugi przycinek, ale nie będę tego teraz robił, żeby było całkiem jasne, że to nie moje sformułowanie. )
Twierdzenie odwrotne do twierdzenia Ptolemeusza:
Cytat:Jeśli w czworokącie iloczyn długości przekątnych równy jest sumie iloczynów długości przeciwległych boków, to czworokąt ten można wpisać w okrąg.
Eiszeit napisałaby "można go wpisać" zamiast "czworokąt ten można wpisać".
Nie chce mi się istotnie różnicować stylów. Piszę utwory fabularne w stylu podobnym do stylu jakichkolwiek moich tekstów prozaicznych. Po prostu wyjaśniam czytelnikowi sytuację; nie jest ważne, czy wyjaśniam twierdzenie matematyczne, czy opisuję wydarzenia powieści.