Cytat:Zbędne doprecyzowanie, zarówno z kontekstu jak i słowa "zanurzyć" już to jasno wynika.
No, jednak wolę wskazać konkretnie, w co zanurzyć, a nie tak skrótowo.
Cytat:Pierwsza opcja to błąd stylistyczny - niepoprawny szyk wyrazów.
"aż tak bardzo nie interesowała się" - oznacza dokładnie pewne zainteresowanie, ale nie aż tak duże, by zgłębiać temat
OK.
Cytat:Z "jakby" brzmi lepiej, ale "niby on realnie" to bardzo nieszczęśliwa konstrukcja, gdzie występują dwa słowa o dokładnie przeciwstawnym znaczeniu, a użyte jakby były synonimami.
Rozumiem tak, że "jakby" już wygląda mniej sprzecznie z "realnie", niż "niby". W tym zdaniu słowo "realnie" podkreśla, że znajduje się pod wodą sam człowiek, a nie urządzenie z kamerą; a inna sprawa, że cała ta sytuacja jest marzeniem sennym, dlatego "jakby" lub "niby". Sprzeczności nie jest tu więcej, niż we frazie "duża litera napisana drobną czcionką".
Eiszeit, dziękuję bardzo, że zaczęłaś czytać. Bardzo się cieszę, że na tym forum pojawił się ktoś jeszcze, oprócz Gunnara, czytający moją powieść.
Co do sztuczności dialogów, to również trochę mam takie wrażenie, ale nie udało mi się wymyślić lepiej. Być może, jedną z przyczyn jest to, że czasem replika jakiegoś bohatera służy jako powód do kolejnych ważnych wyjaśnień i właśnie po to w ogóle występuje. Ale Gunnar twierdzi, że w rozdziale V dialogi już mu się podobają. A jeśli chodzi o język poza dialogami, to jego "prostotę i dosłowność" odbieram jako zaletę; nie mam zwyczaju stosowania jakichś zawiłych środków piękności.
Cytat:Czytając o tym, że w zasadzie wszystko za ludzi robią roboty, możemy nie pracować, nie gotować, w zasadzie nie rozwijać się powoli w żadnym kierunku (to tylko mój odbiór), poczułam trwogę, a nie błogość utopii.
Zależy jak organizować życie. Chyba w rozdziale II będzie dużo dalszych wyjaśnień na ten temat.
Cytat:Nie znalazłam potknięć językowych, które mogłabym zacytować
Bo wszystkie je już wyłapali Gunnar oraz czytelnicy z innego forum.
PS. I już wprowadziłem poprawki do rozdziału VI.