Dziękuję bardzo, Gunnar! Zgadzam się z większością uwag językowych i w najbliższych dniach je poprawię. A niektóre uwagi teraz skomentuję.
Istotnie zmniejszyłem ich ilość we wszystkich rozdziałach szybko po Twoich uwagach do I rozdziału. Jak widać, można byłoby jeszcze bardziej zmniejszyć.
Nie opisuję tego konkretnie. Gdybym miał konkretniejsze pomysły, to, być może, oznaczałoby, że ludzkość jest już bliska do osiągnięcia nieśmiertelności.
Omawiałem to zdanie z innymi znajomymi (dla wyznaczenia optymalnych przypadków gramatycznych) i nikt nie zwrócił uwagi na to, że "stosować" nie pasuje. Dlatego myślę, że ta wada nie jest rażąca. Poza tym, nie wiem, jak napisać o tym lepiej, jeżeli chcę użyć określenia, że muzyka występuje jako tło.
O ile pamiętam moje odpowiednie wyliczenia, to chyba prędkość jest troszkę większa od współczesnych; albo, być może, taka sama. A dlaczego musi być koniecznie większa? Rozwój poszedł w stronę możliwości manewrowych.
Jak najbardziej! A nawet szachy to przecież też planszówka, czy nie?
Ta "strata na znaczeniu" również może być postrzegana jako pewna "odnowa moralna". Być może, uważasz ją za sprzeczną z "odnowami moralnymi", które tam zaszły w innych sferach, ale sprzeczności nie ma.
No cóż, być może, był tam system wartości podparty autorytetami.
No, po prostu kolejna progresywna zmiana. Nie lubię tego współczesnego drakońskiego prawa autorskiego. Chyba rozwój twórczości podwyższył uwagę społeczeństwa do tego problemu i moje przekonania zwyciężyły.
Ok. Ale powiedz mi, proszę, czy nie zmienia sytuacji ten fakt, że odstraszacze istnieją też teraz, a nie tylko w tamtym przyszłym świecie, który wskutek dziwnej literackiej tradycji musi być opisywany w czasie przeszłym. "Nie dawaliśmy dzieciom zapałek, bo zapałki nie są zabawkami." Czy dla uzgodnienia czasu poprawiłbyś to zdanie tak: "Nie dawaliśmy dzieciom zapałek, bo zapałki nie były zabawkami."? Piszę o odstraszaczach w ogóle, bez przywiązania do czasu.
Moim zdaniem, dość wiarygodne, co najmniej dla odstraszania owadów i gryzoni. A czasem bywa też, że duże dzikie zwierzęta wchodzą do miast i powodują tragedie. Bardzo przydałyby się stacjonarne odstraszacze dla uniknięcia takich wypadków.
No, szczęśliwego Nowego Roku!
Cytat:Nie będę już wynotowywał nadmiernych zaimków osobowych
Istotnie zmniejszyłem ich ilość we wszystkich rozdziałach szybko po Twoich uwagach do I rozdziału. Jak widać, można byłoby jeszcze bardziej zmniejszyć.
Cytat:Dlaczego ludzie przyszłości przestali się starzeć? Jak poradzili sobie z chorobami, starzeniem się i śmiercią?
Nie opisuję tego konkretnie. Gdybym miał konkretniejsze pomysły, to, być może, oznaczałoby, że ludzkość jest już bliska do osiągnięcia nieśmiertelności.
Cytat:"stosować" nie pasuje w tej składni; muzykę można puszczać, słuchać, odtwarzać, ale nie "stosować"
Omawiałem to zdanie z innymi znajomymi (dla wyznaczenia optymalnych przypadków gramatycznych) i nikt nie zwrócił uwagi na to, że "stosować" nie pasuje. Dlatego myślę, że ta wada nie jest rażąca. Poza tym, nie wiem, jak napisać o tym lepiej, jeżeli chcę użyć określenia, że muzyka występuje jako tło.
Cytat:Jak na XXII wiek to strasznie powolne te uniwersaloty, skoro nie rozwijają większych prędkości niż współczesne maszyny.
O ile pamiętam moje odpowiednie wyliczenia, to chyba prędkość jest troszkę większa od współczesnych; albo, być może, taka sama. A dlaczego musi być koniecznie większa? Rozwój poszedł w stronę możliwości manewrowych.
Cytat:A planszówki?
Jak najbardziej! A nawet szachy to przecież też planszówka, czy nie?
Cytat:A w Twoim świecie nie było jak zauważyłem żadnej odnowy moralnej (może z wyjątkiem narzuconego przez UE ekologizmu i wegetarianizmu) skoro nawet "wierność małżeńska" straciła na znaczeniu.
Ta "strata na znaczeniu" również może być postrzegana jako pewna "odnowa moralna". Być może, uważasz ją za sprzeczną z "odnowami moralnymi", które tam zaszły w innych sferach, ale sprzeczności nie ma.
Cytat:Jako adept, między innymi, psychologii i pedagogiki, mogę Ci powiedzieć, że to całkiem nierealne. Żadna psychologia nie ma takiej mocy oddziaływania, ani dzisiejsza ani ta za 200 lat.
Tak jak pisałem wcześniej - do tego potrzebny jest mocny system wartości podparty autorytetami albo mocna kontrola rządowa, tudzież "kontrola umysłów" - ale to już robi się antyutopia.
No cóż, być może, był tam system wartości podparty autorytetami.
Cytat:A dlaczego? [O zliberalizowaniu prawa autorskiego.]
No, po prostu kolejna progresywna zmiana. Nie lubię tego współczesnego drakońskiego prawa autorskiego. Chyba rozwój twórczości podwyższył uwagę społeczeństwa do tego problemu i moje przekonania zwyciężyły.
Cytat:błąd czasu. Pierwsza jest w czasie przeszłym, a druga w teraźniejszym.
Ok. Ale powiedz mi, proszę, czy nie zmienia sytuacji ten fakt, że odstraszacze istnieją też teraz, a nie tylko w tamtym przyszłym świecie, który wskutek dziwnej literackiej tradycji musi być opisywany w czasie przeszłym. "Nie dawaliśmy dzieciom zapałek, bo zapałki nie są zabawkami." Czy dla uzgodnienia czasu poprawiłbyś to zdanie tak: "Nie dawaliśmy dzieciom zapałek, bo zapałki nie były zabawkami."? Piszę o odstraszaczach w ogóle, bez przywiązania do czasu.
Cytat:Nie jestem przekonany do tych odstraszaczy. Większość dzikich zwierząt ma zaprogramowany strach przed człowiekiem i woli się do niego nie zbliżać. Skoro drapieżniki są tylko w ogrodzonych rezerwatach to wszelkie "odstraszacze" tracą sens istnienia a ich "powszechne" użycie w ogóle nie jest wiarygodne.
Moim zdaniem, dość wiarygodne, co najmniej dla odstraszania owadów i gryzoni. A czasem bywa też, że duże dzikie zwierzęta wchodzą do miast i powodują tragedie. Bardzo przydałyby się stacjonarne odstraszacze dla uniknięcia takich wypadków.
No, szczęśliwego Nowego Roku!