Co do "niektórzy nieliczni", to chyba po prostu pozostawię "nieliczni", i to naprawdę wystarczy (ale to daje więcej informacji, niż jeśliby pozostawić "niektórzy").
Co do "czemuś" w znaczeniu "z niewiadomego powodu", to jednak można znaleźć je w słowniku:
https://sjp.pwn.pl/szukaj/czemu%C5%9B.html
Niektórzy przypuszczają, że takie słowo może być typowe dla wschodnich dialektów.
No, a w XXII wieku takie nazewnictwo może zostać zupełnie nie dziwne.
No właśnie! I odpowiednio zauważyłem, że nie potrafię tego przeczytać. To sprawa smaku. Różni ludzie lubią różne style. Ja w utworach fantastycznych z reguły bardzo lubię właśnie te fragmenty, gdzie autor opisuje osobliwości przedstawianego świata. Te informacje bywają nawet ważniejsze od fabuły utworu. Natomiast kiedy w tekście występuje duże nagromadzenie czynności, myśli i emocji bohaterów bez konkretnych wyjaśnień sytuacji, to trudno mi czytać.
A o poliglotach jeszcze kilka razy wspominam w dalszych rozdziałach. Ale powiedzieć o nich czytelnikom wolę od razu, jak tylko wyjaśniam o językach, bo inaczej te wyjaśnienia byłyby niepełne.
Co do "czemuś" w znaczeniu "z niewiadomego powodu", to jednak można znaleźć je w słowniku:
https://sjp.pwn.pl/szukaj/czemu%C5%9B.html
Niektórzy przypuszczają, że takie słowo może być typowe dla wschodnich dialektów.
Cytat:Nazywanie "małżeństwem" związków otwartych lub nieheteroseksualnych to wynalazek schyłku poprzedniego stulecia.
No, a w XXII wieku takie nazewnictwo może zostać zupełnie nie dziwne.
Cytat:Po sąsiedzku jest powieść "Numer", którą jak widziałem, zacząłeś czytać, choć to nie Twoje kilmaty. Zauważyłeś jak tam autorka podeszłą do opisu autorskiego świata przyszłości? W ogóle go nie opisała. Od razu wrzuca czytelnika w sam środek akcji.
No właśnie! I odpowiednio zauważyłem, że nie potrafię tego przeczytać. To sprawa smaku. Różni ludzie lubią różne style. Ja w utworach fantastycznych z reguły bardzo lubię właśnie te fragmenty, gdzie autor opisuje osobliwości przedstawianego świata. Te informacje bywają nawet ważniejsze od fabuły utworu. Natomiast kiedy w tekście występuje duże nagromadzenie czynności, myśli i emocji bohaterów bez konkretnych wyjaśnień sytuacji, to trudno mi czytać.
A o poliglotach jeszcze kilka razy wspominam w dalszych rozdziałach. Ale powiedzieć o nich czytelnikom wolę od razu, jak tylko wyjaśniam o językach, bo inaczej te wyjaśnienia byłyby niepełne.