Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ)
#5
Ciąg dalszy.

Rozdział XIII.

Kiedy Olek i Ania pokazali Karolinie przywiezione z działki jabłka, Olek powiedział:

- Spodziewam się, Karolinko, że pozostawisz choć kilka jabłek w ich naturalnej postaci, a nie wykorzystasz ich wszystkich na jakieś dziwadła kulinarne.

- Nie martw się - odpowiedziała z uśmiechem Karolina. - Będę taka uprzejma, że kilka jabłek nawet sama zjem w ich naturalnej postaci.

I w następnych tygodniach był kłopot: trzeba było jeździć po jabłka co kilka dni, bo inaczej by się zepsuły. Na szczęście, tę misję z radością wzięła na siebie Ania. Olek z pomocą drukarki 3D zrobił jej klucze od ogrodzenia i budynku, żeby mogła zajmować się jabłkami zupełnie niezależnie od niego. A potem jesienią, kiedy zostały zebrane wszystkie jabłka zimowe, Ania przywiozła je do domu małą ciężarówką (którą, oczywiście, łatwo wynajęła). Te jabłka zdecydowali trzymać w piwnicy. I już na długo wyłączyli z list zakupów ten rodzaj owoców.

Ciekawe, że, jeśli pomyśleć, cały ten kłopot z jabłkami można uznać za zbędny. Jabłka w sklepach nie były ani drogie, ani złe, i, oczywiście, dla takiej bogatej rodziny łatwiej byłoby je kupować, niż zawracać sobie głowę sprowadzaniem jabłek z działki. I nawet można wątpić, czy to sprowadzanie było tańsze od kupowania, jeśli policzyć, ile kosztowały wszystkie przejazdy Ani na działkę i z działki. Po co więc było to robić? A żeby jabłka się nie zepsuły. Tak działało myślenie typowego obywatela Unii. Od wielu dziesięcioleci ludzi przyzwyczajano do myśli, że nie warto marnować jakichkolwiek zasobów, nawet jeśli marnujący zgadza się za to zapłacić. Często ta zasada działała też tam, gdzie w rzeczywistości nie była potrzebna; po prostu ludzie byli tak przyzwyczajeni.

Jeszcze warto sprecyzować, że podczas programowania zbierania jabłek Ania, na polecenie Olka, wyłączyła jedną jabłoń z listy tych, których jabłka należy zbierać. To było drzewo o szerokich gałęziach obejmujących fragmenty dość wielu z tych stref, które Olek wyznaczył dla różnych bezkręgowców. Olek uważał, że lepiej, by ekosystem zawierał jabłka, i że właśnie wystarczą owoce tej jednej jabłoni. Miały być jedzone przez różne robaki i owady. Jakaś część ich masy miała zgnić, przy czym to również było pożądanym procesem w ramach funkcjonowania ekosystemu. I jeszcze Olek uwzględniał, że z niektórych ziaren tych jabłek mogą powstać młode drzewa (choć mogą też nie powstać).

Następnym razem Olek odwiedził działkę pod koniec września (czyli niedługo przed kolejnym wyjazdem do Brukseli), a potem pod koniec listopada (czyli niedługo po przyjeździe z Brukseli). Obie te wizyty były dość krótkie, bez nocowania. W ich trakcie Olek się przekonał, że ekosystem nadal działa dość dobrze. Ale uważnie przeanalizował, co jeszcze warto byłoby udoskonalić. Chciał osiągnąć jeszcze większą samowystarczalność systemu, żeby można było zmniejszyć stopień ingerencji człowieka. Przecież ważne było pokazać, że zarządzanie takim systemem może być nietrudne. Dla tych dalszych zmian potrzebny był właśnie następny rok. Olek prawidłowo zgadł, kiedy zdecydował wynająć sobie działkę właśnie na dwa lata.

Ale w trakcie tego następnego sezonu czekała Olka jeszcze jedna istotna sprawa: w maju 2189 roku miały się odbyć kolejne wybory do PE. Olek, oczywiście, zamierzał ubiegać się o reelekcję, bo nie będąc europosłem znacznie trudniej byłoby walczyć o dobro zwierząt. Już od kilkudziesięciu lat wybory do PE (a właściwie, nawet wszystkie wybory parlamentarne we wszystkich krajach) odbywały się w jednomandatowych okręgach wyborczych. Wyjaśnimy, dlaczego tak się stało.

Dawniej w UE był mocno popierany system proporcjonalny z niskim progiem wyborczym, czyli podobny do tego, który od bardzo dawna funkcjonował w Holandii. Po 2110 roku już wszystkie kraje unijne stosowały właśnie taki system we wszystkich wyborach parlamentarnych (dotyczących zarówno parlamentu krajowego, jak i PE). Ale w latach 40. XXII wieku szybko zaczął narastać pewien problem: zaczęły znikać partie polityczne. Wszystkie te kwestie, które dawniej były cechami pewnych politycznych ideologii, stopniowo przestały wyznaczać jakieś podziały w społeczeństwie, bo albo uzyskały ogólnie zaakceptowaną odpowiedź, albo zostały potencjalnie łatwo rozwiązywalne przez komputer.

Żeby Czytelnik lepiej to zrozumiał, rozpatrzmy jako przykład podział na tak zwane prawicę i lewicę. Jeśli rozpatrywać to w wąskim sensie, to chodzi o to, w jakim stopniu państwo powinno ingerować w gospodarkę. No, ale już dawno wszędzie ukształtował się optymalny układ ekonomiczny; nie było potrzeby zmian stopnia ingerencji państwa, bo ono ingerowało właśnie tam i właśnie tyle, gdzie i ile było trzeba; nie było więc o co się spierać w tym zakresie. I tak było prawie ze wszystkimi tymi kwestiami, które kiedyś budziły gorące dyskusje. Nie wystarczało więc materiału dyskusyjnego, by zestawy proponowanych odpowiedzi mogły służyć jako ideologie partyjne.

Dlatego partie przekształciły się w formalne struktury, istniejące tylko dlatego, że bez nich nie dałoby się przeprowadzić wyborów, według ówczesnego prawa. Taka sytuacja zachęciła polityków do szybkiego przejścia do systemu jednomandatowych okręgów wyborczych. I wybory, już nawet formalnie, przestały być współzawodnictwem różnych ideologii. Każdy wyborca po prostu wybierał z kandydatów swojego okręgu tego człowieka, którego uważał za najbardziej inteligentnego i pasującego do działalności politycznej.

Przy czym po tych zmianach wszędzie już był system większości względnej, bez żadnej drugiej tury. Systemy bardziej skomplikowane od tego są potrzebne głównie po to, by zminimalizować prawdopodobieństwo wybrania kogoś takiego, kogo większość społeczeństwa zdecydowanie nie chciałaby wybrać. Ale w XXII wieku już się nie zdarzała taka mocna nienawiść do poszczególnych polityków. Wystarczał więc najprostszy system: kto otrzymał najwięcej głosów, ten zwyciężył. Wszyscy spokojnie akceptowali tę umowną regułę i nikt nie narzekał na wyniki.

À propos ideologii (które już nie powodowały powstania partii politycznych), to można powiedzieć, że pod koniec XXII wieku ideologie miały charakter geograficzny. Na Ziemi panowały 4 ideologie:
1) ideologia unijna (inaczej nazywana europejską lub indoeuropejską), która obejmowała UE, Anglię oraz kraje chcące dołączyć do UE;
2) ideologia amerykańska, która panowała w USA i dość mało się różniła od tej unijnej;
3) ideologia japońska;
4) ideologia chińska.
Jeżeli jakiś człowiek dochodził do wniosku, że się nie zgadza z ideologią swojego kraju, to zwykle taki człowiek się przesiedlał do strefy, której ideologia mu bardziej odpowiadała. Jak już wyjaśnialiśmy, takie przeprowadzki łatwo było organizować.

A po kilku latach zwykle łatwo było uzyskać obywatelstwo swojego nowego kraju zamieszkania (wyjątkiem była Japonia, która postrzegała kwestię obywatelstwa nieco bardziej restrykcyjnie). Przy czym z obywatelstwa nie wynikało nic istotnego, oprócz praw wyborczych i możliwości bycia dowódcą w wojsku. Niektórzy unijni politycy proponowali nawet zupełnie znieść pojęcie "obywatelstwo", ale ta propozycja została uznana za przedwczesną.

Byli też tacy dziwacy, którzy się nie zgadzali z żadną z 4 wyżej wymienionych ideologii, a byli zwolennikami jakiejś innej, marginalnej. Takim ludziom zwykle najwygodniej było mieszkać w USA, gdzie oni tworzyli wspólnoty, wewnątrz których ich ideologia była w jakimś stopniu przestrzegana (na ile pozwalało prawo).

Z ideologiami politycznymi, o które chodziło powyżej, nie należy mylić poglądów filozoficznych na takie tematy, które leżą poza zasięgiem ludzkich metod badawczych. W minionych wiekach takie poglądy często były przedstawiane jako religie. Zaś w wieku XXII rola religii w społeczeństwie była niewielka. Mieszkańcy UE byli przyzwyczajeni do wyraźnego uświadamiania sobie swoich poglądów filozoficznych. Około 40% obywateli państw unijnych nie miało żadnych konkretnych poglądów filozoficznych; ci ludzie albo w ogóle nie chcieli myśleć na takie tematy, albo mieli do nich stosunek agnostyczny. Około 50% miało jakieś pewne poglądy filozoficzne, ale nie uważało ich ani za religijne, ani za ateistyczne. I z tych całych 90% społeczeństwa Unii nikt nie udawał, że wierzy w jakąś religię lub że jest powiązany z jakimś kościołem, a więc nie uczestniczył nawet w takich kiedyś bardzo powszechnych rytuałach, jak np. ślub kościelny czy chrzest dziecka.

Tylko około 10% stanowili ci, którzy wierzyli w jakąś pewną religię albo w ateizm. I jakaś część wierzących w religie (ale nie wszyscy) uważała za potrzebne korzystać z usług organizacji kościelnych. Kościoły w XXII wieku były raczej strukturami do zaspokojenia potrzeb wierzących, niż ośrodkami pewnych poglądów. Każdy wierzący miał jakąś własną wersję danej religii, która nie zależała od tego, do jakiego dokładnie kościoła on chodzi. Większość chrześcijan wciąż stanowili katolicy, ale z tego nie wynikały żadne twierdzenia o szczegółach ich wiary, a wynikało tylko, że oni byli powiązani z Kościołem Katolickim.

Jako przykład szczegółów w poglądach weźmy kwestie o tym, kiedy warto chrzcić człowieka: niedługo po urodzeniu czy w wieku świadomym. Pod koniec XXII wieku większość chrześcijan uważała, że lepiej w wieku świadomym. To było sprzeczne z tradycyjnym podejściem Kościoła Katolickiego i gdyby ten szczegół w poglądach oddziaływał na wybór kościoła, to katolików pozostałoby znacznie mniej i oni nie stanowiliby większości chrześcijan. Ale takie szczegóły już po prostu nie były cechami ideologii kościołów. Kapłani z radością chrzcili kogokolwiek, kto do nich przychodził lub zostawał dostarczany w tym celu; to się zdarzało bardzo rzadko (przypomnijmy też, że i samo w sobie urodzenie dziecka było zjawiskiem bardzo rzadkim).

A jeżeli ktoś opowiadał księdzu coś o swoim dziecku, które jeszcze nie zostało ochrzczone, ksiądz mógł bardzo chcieć je ochrzcić, ale nie pozwoliłby sobie naciskać na rodzica w tej sprawie. Jasne jest też, że ze chrztu we wczesnym dzieciństwie nie wynikało, że ochrzczony uwierzy w chrześcijaństwo. Dlatego np. Kościół Katolicki miał zasadę skreślać z oficjalnej listy wiernych każdego, kto został ochrzczony przed ukończeniem 16. roku życia i nie potwierdził swojej przynależności do Kościoła w jakimś dniu wypadającym na 19. rok życia.

To, w jaką religię wierzył obywatel UE, z reguły nie zależało od jego miejsca zamieszkania czy od pochodzenia. Zależało to natomiast od charakteru jego myślenia. Człowiek myślał i decydował, jakie poglądy filozoficzne wydają mu się najbardziej wiarygodne. Wśród tych 10%, którzy wierzyli w religie albo w ateizm, najpopularniejsze były buddyzm i hinduizm; dość zauważalna była też ilość ateistów i chrześcijan, a wszystkie inne religie były marginalne.

Warto jednak odnotować, że, pomimo zaniku religii, wciąż obchodzono święta religijne. Nikt nie uważał za potrzebne rezygnować z takich umownych przyjemnych tradycji, zwłaszcza kiedy z nich wynika dodatkowy dzień wolny od pracy. Ilość świąt wolnych od pracy nawet nieco wzrosła w porównaniu z początkiem XXI wieku, w tym ilość tych o pochodzeniu religijnym. W wielu krajach, w tym w Polsce, ustawowo wolnym od pracy został dzień 24 grudnia, bo przecież on faktycznie był nawet bardziej świąteczny, niż 25 grudnia. Z analogicznych przyczyn został wolnym od pracy dzień 31 grudnia, ale to już w całej Unii; przepisy unijne wyznaczały trzydniowe wolne od pracy Święta Noworoczne na 31 grudnia, 1 i 2 stycznia.

Ciekawe, że święta o pochodzeniu religijnym były różne w różnych krajach i zależały od tradycyjnej dla kraju religii, która jednak już zupełnie nie była typowa dla tego kraju, bo, jak wyjaśnialiśmy, geografia przestała być ważna dla religii. Dlatego wśród wyznawców religii dość typowe było obchodzenie świąt obowiązujących w pewnych innych krajach, niż kraj zamieszkania wyznawcy; chociaż znaczna część takich wyznawców uważała, że obchodzenie świąt religijnych nie jest ważne.

Niektóre święta wciąż były wyliczane według różnych tradycyjnych kalendarzy: np. w Izraelu według księżycowo-słonecznego kalendarza żydowskiego, w krajach arabskich według księżycowego kalendarza muzułmańskiego (pomimo tego, że liczba muzułmanów i wierzących żydów była zupełnie marginalna). Obchodzona w bardzo wielu krajach Wielkanoc wciąż była świętem ruchomym, ale już wypadała na ten sam dzień we wszystkich krajach i wszystkich kościołach chrześcijańskich: zdecydowano wyliczać ją według realnych zdarzeń astronomicznych jako pierwszą niedzielę po pierwszej pełni Księżyca po momencie równonocy marcowej (dla szczególnie dociekliwych Czytelników można sprecyzować, że niedziela ma się zaczynać po pełni, jeżeli za początek doby uważać północ uniwersalnego czasu koordynowanego).

Natomiast nie było już takich kościołów, które korzystałyby z kalendarza juliańskiego; wszystkie kościoły chrześcijańskie korzystały albo z kalendarza gregoriańskiego, albo z tak zwanego kalendarza nowojuliańskiego (który na razie jest identyczny z tym gregoriańskim, a zacznie od niego się różnić dopiero w roku 2800). W życiu świeckim na całej Ziemi wciąż obowiązywał kalendarz gregoriański i nikt nie zamierzał go reformować, ale przypuszczano, że co kilka tysięcy lat będą wprowadzane doraźne korekty.

Rozdział XIV.

W kwietniu 2189 roku Olek był bardzo zajęty. Miał: 1) posiedzenia w swojej komisji PE; 2) kampanię wyborczą; 3) sprawy dotyczące swojej działki. Jedna ze zmian, które zamierzał wprowadzić na działce, polegała na aktywizacji zapylania roślin przez owady. Do tego potrzebował aktywnie zapylających owadów, takich jak np. pszczoły. Najpierw zamierzał wprowadzić na działkę trzmiele, uważając, że z nimi będzie mniej kłopotów, niż ze zwykłymi pszczołami miodnymi. Kłopotów byłoby faktycznie mniej po wprowadzeniu trzmieli, ale za to byłoby więcej kłopotów podczas ich wprowadzenia. Bo dość trudno było wymyślić, skąd dokładnie wziąć trzmiele i jak je sprowadzić na działkę. Natomiast mały rój zwykłych pszczół można było łatwo kupić u kogoś z pobliskich farmerów. Ponieważ Olek był bardzo zajęty właśnie w tym okresie, kiedy należało te pszczoły wprowadzić, to wybrał prostszą metodę, czyli kupił mały rój pszczół miodnych.

W ramach kampanii wyborczej należało odwiedzać spotkania z wyborcami oraz odbywać debaty przedwyborcze. Te ostatnie, choć tradycyjnie były nazywane debatami, faktycznie były również po prostu spotkaniami z wyborcami, tyle że odwiedzali je jednocześnie kilku kandydatów. Na takich debatach prawie nie było spierania się i z reguły nie obserwowano różnicy poglądów, a po prostu wyborcy porównywali, czyje prezentacje i odpowiedzi wyglądają inteligentniej. Spotkania z wyborcami bywały bezpośrednie (w terenie) oraz internetowe; debaty zawsze były internetowe. Według dawnych zwyczajów, można byłoby postrzegać takie wydarzenia internetowe jako audycje telewizyjne. Ale w XXII wieku telewizja nie istniała jako taka (i radio również nie istniało). Choć niektóre dawne stacje telewizyjne i radiowe formalnie nadal istniały, ale emitowały audycje już tylko przez Internet.

Olek miał bardzo mocne szanse na zwycięstwo, głównie dzięki swoim biologicznym eksperymentom. Podczas spotkań z wyborcami dość dokładnie opowiadał o osiągnięciach w tym zakresie i dalszych planach. Być może, gdyby coś podobnego robił kandydat na posła w XX lub XXI wieku, to wielu wyborców uważałoby go za jakiegoś niepoważnego kandydata. Ale w wieku XXII taka działalność budziła zachwyt.

W życiu często zdarza się tak, że dużo dodatkowych spraw pojawia się właśnie wtedy, gdy człowiek i tak jest bardzo zajęty. Tak w tym miesiącu było też u Olka. Bo w Komisji ds. Obrony właśnie w kwietniu rozpatrywano taką ciekawą sprawę, że Olek, pomimo tego, że był bardzo zajęty, musiał poświęcać jej dużo uwagi (choć teoretycznie mógłby nie poświęcać, ale ta sprawa była dla niego bardzo interesująca). Mianowicie, omawiano przekształcenie bazy wojskowej Guantanamo w główny ośrodek obrony przed ewentualnym atakiem agresora pozaziemskiego.

Warto trochę wspomnieć o historii tej bazy. W XX wieku USA wypożyczyły ją od Kuby na czas nieokreślony. Potem, w okresie panowania na Kubie ustroju komunistycznego, władze tego kraju bezskutecznie domagały się jej zwrotu. Jednak umowa przewidywała, że dzierżawa może być zakończona tylko za zgodą obu stron, a USA się nie zgadzały. Po transformacjach społecznych w połowie XXI wieku stosunek Kuby do dzierżawienia bazy przez USA stopniowo robił się bardziej przychylny. W 2069 roku Kuba wstąpiła do NATO i ostatecznie przestała mieć coś przeciwko tej bazie. Nieco później Kuba wstąpiła do UE; w tamtych czasach wojska różnych państw UE jeszcze nie były scalone i Unia nie była jednolitym podmiotem NATO. Ale stopniowo odbywały się dalsze integracyjne procesy. I od pewnego czasu o bazach wojskowych na terenie NATO już nie było sensu mówić, jaka baza do jakiego państwa należy. To były po prostu bazy NATO. Tak samo było i z Guantanamo.

I teraz chodziło o to, że właśnie Guantanamo ma cechy pozwalające dość łatwo przekształcić tę bazę w ośrodek obrony przeciw kosmitom. Stwierdzono, że w ogóle na Ziemi infrastruktura służąca do takiej obrony jest na razie słabo rozwinięta. Gdyby takie mało prawdopodobne zdarzenie, jak atak kosmitów, rzeczywiście się odbyło, Ziemia miałaby małe szanse dobrze się obronić. To zagadnienie wymagało więc uważnego studiowania i udoskonalenia. Olek się zapisał do zespołu, który miał obejrzeć Guantanamo z bliska (ale przez Internet, lecieć tam nie było trzeba) i wypracować konkretne zalecenia na ten temat, które później miał przeanalizować komputer.

Warto jeszcze odnotować, że planowano tak samo przekształcić też jedną bazę na zachodzie Australii, prawie antypodyczną do Guantanamo. Wtedy w zasięgu tych dwóch baz byłoby prawie całe niebo. A jeszcze jeden pomysł, który interesował Olka, polegał na tym, żeby w jakimś stopniu zintegrować obronę przeciw kosmitom z zapobieganiem zderzeniu z Ziemią dużych bolidów czy planetoid. System zapobiegania takim ewentualnym zdarzeniom był już dość mocno rozwinięty, ale na razie nie był postrzegany jako zagadnienie militarne.

I Olek pomyślnie dawał radę zajmować się wszystkimi wyżej wymienionymi sprawami, a w maju wygrał wybory. Kandydatów w jego okręgu było pięcioro. Olek uzyskał około 57% głosów, czyli, nawet gdyby była wymagana większość absolutna, wygrałby od razu; ale, jak już wspominaliśmy, sytuacja była jeszcze prostsza, bo wystarczała nawet większość względna. Najpoważniejszy rywal Olka uzyskał jedynie około 22% głosów.

A potem był kolejny dodatkowy kłopot, bo w tych latach, kiedy odbywały się wybory do PE, europosłowie musieli odwiedzać Brukselę też w czerwcu (w innych latach ten miesiąc, jak już wspominaliśmy, był dla europosłów wolny od pracy). Wtedy wybierano przewodniczącego PE, tworzono komisje i załatwiano dużo innych spraw organizacyjnych. Olek więc znów na kilka tygodni się oderwał tak od działki, jak i od rodziny.

W tej kadencji zapisał się do Komisji ds. Ochrony Środowiska Naturalnego. Olek miał zwyczaj w każdej kadencji PE należeć do innej komisji, bo tak mu było ciekawiej. Komisja ds. Obrony pod koniec minionej kadencji zdążyła rozpatrzyć wszystko na temat Guantanamo, a teraz Olek z ciekawością zaczynał poznawać aktualne zagadnienia dotyczące środowiska. Oczywiście, zamierzał na jakimś etapie złożyć wniosek dotyczący odseparowania drapieżników od ofiar. Członkostwo w odpowiedniej komisji nieco ułatwiało mu tę sprawę; co najmniej ze względu na to, że, w odróżnieniu od minionego razu, mógł głosować za swoją propozycją podczas jej rozpatrywania w komisji.

Ciekawe, że tym razem tak przewodniczącym Komisji ds. Środowiska, jak i przewodniczącym całego Europarlamentu zostali przedstawiciele takich państw, które otrzymały niepodległość dopiero w XXI wieku. Mianowicie, na stanowisko przewodniczącego PE została wybrana kobieta ze Szkocji, a na czele Komisji ds. Środowiska stanął mężczyzna z Syberii Zachodniej (utworzonej jako państwo wskutek rozpadu Rosji).

Potem nastąpiły kolejne (choć krótsze, niż zazwyczaj) wakacje letnie, podczas których Olek mógł poświęcać dużo czasu działce, ale już nie musiał siedzieć tam długo. Ekosystem działał świetnie. Jesienią czekała Olka dalsza praca w PE, m.in. zatwierdzenie składu Rządu UE. Właśnie tak to się nazywało. W XXII wieku niektóre instytucje UE zmieniły nazwy w takim kierunku, by z nazwy łatwiej można było zrozumieć, co przedstawia sobą dana instytucja. Komisja Europejska została Rządem UE, a komisarze zostali ministrami. Rada UE została Senatem Europejskim. Zaś Rada Europejska została Szczytem UE.

Ale dla Olka najważniejsze było to, co zamierzał zrobić zimą...

Rozdział XV.

W listopadzie, po przyjeździe z Brukseli, Olek musiał odinstalować wszystkie odstraszacze, porzucając swoje owady w ręce okrutnych praw natury na dalsze lata. Nawet gdyby Kamieński chciał pozostawić na swojej działce ten sztuczny ekosystem, nie dałoby się tego zrobić, bo system nie działał absolutnie samodzielnie, a wymagał od czasu do czasu pewnej aktywności ze strony biologa (co najmniej właściwego uzupełnienia zapasów substancji podawanych zwierzętom).

Było trochę szkoda, ale plany Olka nie przewidywały ciągłego uprawiania takiej działalności. Cel polegał na tym, by zademonstrować wyniki na posiedzeniu komisji i wykorzystać to już dla dobra kręgowców. Olek miał w komputerze dużo danych ilościowych dotyczących funkcjonowania systemu oraz zdjęć i filmów zrobionych na działce. (Być może, uważny Czytelnik pomyśli, że Olek musiał uzyskać zezwolenie na monitoring. Nie, bo to nie był monitoring; Olek po prostu brał kamerę w ręce i kręcił film. Taka czynność, oczywiście, nie wymagała zezwolenia.)

Wszystkie dane wyglądały dość świetnie. Najistotniejszym mankamentem były pewne osobliwości funkcjonowania pszczół. Olek nawet pomyślał, że mógłby nie kupować tych pszczół: z ich pomocą usunął jedne mankamenty, ale dostał inne. Chyba lepsze byłyby jednak trzmiele, ale, niestety, w kwietniu nie miał za bardzo czasu, by nad tym się zastanowić...

Dokładniej, problem polegał na tym, że to były pszczoły bez trutni; Olek karmił je substancją, która zapobiegała rodzeniu trutni. Dlaczego? Bo obecność trutni byłaby sprzeczna z całym pomysłem: trutnie zawsze są ofiarami krzywdzonymi przez członkinie swojego roju. Głównym problemem jest nawet nie to, że jesienią są one wyganiane z gniazda (przecież można byłoby je zbierać, ogrzewać i karmić), a to, że truteń umiera od razu po zapłodnieniu królowej, pozostawiając w jej ciele oderwany kawał ważnego narządu. Oczywiście, ludzie trzymający pszczoły jako dekoracyjne zwierzęta domowe z reguły nie chcieli mieć do czynienia z taką okrutnością; dlatego od dawna były szeroko znane substancje blokujące pojawianie się tych nieszczęsnych istot.

Ale wykorzystanie pszczół bez trutni oznaczało, że po kilku latach tych pszczół już nie byłoby. Chyba że leczyć je ze starości, ale to byłoby zbyt skomplikowane. Wychodziło więc, że ekosystem Olka był w pewnym sensie tymczasowy. Ale to było nie bardzo istotne, głównie ze względu na to, że wśród kręgowców analogiczne problemy nie istnieją.

W pewnym dniu Olek spotkał się z Kamieńskim w sprawie przekazania działki. Kamieński stwierdził, że stan działki jest właściwy, pomyślnie ją przejął i wrócił do domu. Koło wejścia do bloku spotkał Lenę.

- Cześć, Piotrek! - powiedziała Lena.

- Cześć! - odpowiedział Kamieński.

- No co, już pożegnałeś Olka?

- Tak.

- I co dalej będziesz robił z tą działką?

- Sądzę, że wreszcie przyszedł czas ją sprzedać. Dojrzałem do tego.

- Ale nie sprzedawaj gminie!

- Dlaczego?

- Bo tam standardowa cena, a przecież to historyczna działka. Możesz sprzedać ją znacznie drożej. A możesz nawet nie sprzedawać, a zarobić kupę pieniędzy, organizując tam muzeum. Zwłaszcza jeżeli Olek osiągnie swój cel.

- No nie, nie jestem taki aktywny, by organizować muzeum.

- No, to sprzedaj komuś, kto zorganizuje. Być może, nawet gmina sama zorganizuje i się zgodzi kupić drożej. Tylko trzeba o to negocjować.

- Nie chce mi się negocjować czy długo kogoś szukać. Wolę sprzedać szybko, by już o tym nie myśleć.

- No wiesz, a sprzedaj mnie! Dam ci półtora raza więcej od standardowej ceny.

- I co, zorganizujesz tam muzeum?

- Tak! Wiesz, ostatnio moje żony bardzo chcą odwiedzić Księżyc, ale nie mamy na to kasy. Dlatego już się zastanawiałyśmy, czy nie warto, by któraś z nas znalazła pracę. I oto właśnie niezły zarobek: będę zarządzać muzeum.

- Ale czy jesteś pewna, że to muzeum będzie dawało dużo dochodu? Przecież może być, że Jaroszyński nie osiągnie swojego celu.

- Nawet jeśli nie osiągnie, to będzie ciekawe muzeum. Nikt jeszcze nie urządzał czegoś takiego, jak Olek. A przynajmniej, wolę spróbować. Chodźmy do notariusza!

Kamieński, oczywiście, nie poleciał do notariusza tak od razu, a najpierw uważnie rozważył tę propozycję. Ale po kilku dniach właścicielką działki już była Magdalena Zając. Miała doskonałą intuicję w kwestiach życiowych i tym razem również się nie pomyliła...

Rozpatrywanie wniosku Olka na komisji zostało wyznaczone na wtorek 19 stycznia 2190 roku, czyli już po zimowej przerwie. Wcześniej Olek się spodziewał, że załatwi to jeszcze przed Nowym Rokiem, a więc "w latach 80.", ale nie zdążył. Za to, witając Nowy Rok i lata 90., myślał o swoich wielkich planach na tę dekadę.

I wreszcie przyszedł dzień 19 stycznia. Olek usiadł przy komputerze w oczekiwaniu posiedzenia swojej komisji. W pewnym momencie przewodniczący Igor Łopatow otworzył posiedzenie i udzielił głosu Aleksandrowi Jaroszyńskiemu. Olek opowiadał bardzo szczegółowo, ale ciekawie. Dość dokładnie opowiedział też historię tego zagadnienia. Choć wielu członków komisji doskonale pamiętało, o co chodzi, ale należało wyjaśnić to tym, których nie było w tej komisji w poprzedniej kadencji.

Jak już wspominaliśmy, Olek miał w komputerze dużo materiałów na temat swojego odczytu: zbiory danych, zdjęcia, filmy. Technika prezentowania tych materiałów była bardzo łatwa: pliki z komputera można było otwierać tak, by wszyscy uczestnicy posiedzenia dobrze widzieli je na swoich ekranach. W końcowej części swojego występu Olek podał przybliżone rozważania o tym, czym może się różnić od zaprezentowanej działalności analogiczna działalność dotycząca całego rezerwatu i obejmująca ssaki albo nawet wszystkie kręgowce. Wyraził zdanie, że realizacja takiego programu dla rezerwatu chyba jest możliwa.

Potem była debata, w trakcie której zdecydowana większość występujących poparła wniosek Olka. Przyszedł czas na głosowanie. Olek kliknął przycisk "za" i w naprężeniu czekał na wynik. Wreszcie na ekranie pojawił się zielony napis: "Wniosek zaakceptowano."

- Jes!!! - wykrzyknął Olek i głośno zaklaskał razem z wielu innymi członkami komisji.

Dokładne wyniki głosowania wyglądały tak: za 58, przeciw 2, wstrzymało się 4. Znakomicie! I tak drastycznie się różni od poprzedniej próby! No, ale to nie dziwne: przecież właśnie po to Olek tak rzetelnie pracował na działce. A jednak, to jeszcze nie koniec: trzeba zobaczyć, co zdecyduje komputer.

W tym dniu komisja rozpatrywała jeszcze parę pytań, znacznie mniej istotnych. Wreszcie Olek się doczekał końca posiedzenia, otworzył drzwi pokoju i krzyknął:

- Dziewczyny, chodźcie tu! Mam fajne wiadomości!

- Już wiemy - powiedziała Ania. - Słyszałyśmy, jak radośnie krzyczałeś i klaskałeś.

Czytelnik może zapytać, dlaczego Karolina i Ania nie siedziały w pokoju Olka podczas posiedzenia komisji. Przecież byłoby dla nich interesujące zobaczyć, jak to wszystko się odbywa, i bezpośrednio dzielić z Olkiem radość zwycięstwa. No, po prostu kiedy człowiek jest zajęty jakąś ważną sprawą (np. uczestnictwem w posiedzeniu komisji parlamentarnej), nie warto rozpraszać jego uwagę swoją obecnością.

Rządowy komputer badał propozycję Olka około trzech dób i podał kompletną odpowiedź, z której wynikało, że odseparowanie drapieżników od ofiar wśród ssaków w Puszczy Białowieskiej jest zaskakująco nietrudne. Od razu po tej odpowiedzi pojawił się pomysł (zgłoszony już nawet nie przez Olka), by zbadać sprawę dla wszystkich kręgowców i dla wszystkich unijnych rezerwatów przyrody. To byłby długi program do zrealizowania, ale zbadać i zaplanować można byłoby już teraz. Takie badania zajęły komputerowi około trzech tygodni, ale odpowiedź była znów optymistyczna. Nadchodził więc czas rewolucyjnych zmian w unijnej polityce ekologicznej.

Zanim te zmiany zaczęto wcielać, konieczna była formalna decyzja Parlamentu Europejskiego i Senatu Europejskiego. To była faktycznie formalność, skoro już komputer wszystko wyjaśnił, ale ta formalność potrzebowała czasu i wreszcie została załatwiona w połowie marca. Potem minister środowiska UE zaczął organizować całą tą działalność, której szczegółami nie będziemy męczyć Czytelnika. Warto tylko sprecyzować, że na razie kręgowce musiały trochę się rozmnażać i umierać ze starości. Można byłoby wyobrazić sobie natomiast jeszcze bardziej zaawansowany system, przewidujący leczenie wszystkich kręgowców ze starości; ale to byłoby zdecydowanie trudniej i na razie nikt nie proponował badać takiego zagadnienia. Ale, być może, po kilkunastu lub kilkudziesięciu latach, kto wie...

Tak zaczęła się długa, ale pomyślna, droga do rzeczywistego szczęścia wszystkich kręgowców zamieszkujących tereny unijne.

Ciąg dalszy nastąpi. W tym miejscu chcę szczególnie podkreślić, że to jeszcze nie koniec (choć nie byłoby dziwne, gdyby to był koniec). Łącznie powieść zawiera 21 rozdziałów. Pozostaje więc 6 rozdziałów, czyli 2 odcinki.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 03-12-2018, 19:55
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 04-12-2018, 23:37
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 22-01-2019, 13:46
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 04-02-2019, 12:50
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 11-02-2019, 11:43
RE: Droga do szczęścia - przez Eiszeit - 07-03-2019, 12:08
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 05-12-2018, 22:42
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 14-02-2019, 13:58
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 23-02-2019, 20:54
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 05-03-2019, 15:20
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 06-12-2018, 20:38
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 12-03-2019, 19:06
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 18-03-2019, 12:20
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 25-03-2019, 12:20
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 07-12-2018, 22:23
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 02-04-2019, 12:57
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 08-04-2019, 16:14
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 16-04-2019, 09:38
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 08-12-2018, 21:57
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 29-04-2019, 12:51
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 09-05-2019, 15:06
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 21-05-2019, 11:09
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 09-12-2018, 20:19
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 04-06-2019, 19:58
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 17-06-2019, 10:51
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 28-06-2019, 10:14
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 13-12-2018, 15:25
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 14-12-2018, 01:13
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 14-12-2018, 09:51
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 14-12-2018, 23:25
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 16-12-2018, 16:18
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 02-01-2019, 17:30
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 02-01-2019, 23:32
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 07-01-2019, 12:47
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 03-01-2019, 21:37
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 06-01-2019, 10:45
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 06-01-2019, 20:19
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 07-01-2019, 18:06
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 07-01-2019, 19:16
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 09-01-2019, 14:12
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 10-01-2019, 02:34
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 10-01-2019, 21:39
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 11-01-2019, 14:08
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 11-01-2019, 22:50
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 12-01-2019, 13:03
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 12-01-2019, 17:35
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 13-01-2019, 12:10
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 13-01-2019, 13:07
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 13-01-2019, 14:34
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 23-01-2019, 13:42
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 24-01-2019, 13:13
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 24-01-2019, 14:45
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 24-01-2019, 22:58
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 04-02-2019, 16:17
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 05-02-2019, 12:07
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 05-02-2019, 12:47
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 05-02-2019, 12:56
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 06-02-2019, 13:37
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 11-02-2019, 17:39
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 11-02-2019, 19:25
RE: Droga do szczęścia - przez Eiszeit - 12-02-2019, 11:52
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 12-02-2019, 16:57
RE: Droga do szczęścia - przez Zdzisław - 12-02-2019, 19:08
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 13-02-2019, 09:39
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 13-02-2019, 12:43
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 14-02-2019, 15:14
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 14-02-2019, 16:42
RE: Droga do szczęścia - przez Zdzisław - 16-02-2019, 19:50
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 14-02-2019, 23:11
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 15-02-2019, 11:12
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 15-02-2019, 14:19
RE: Droga do szczęścia - przez Eiszeit - 15-02-2019, 15:01
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 16-02-2019, 10:32
RE: Droga do szczęścia - przez Eiszeit - 16-02-2019, 10:56
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 17-02-2019, 20:18
RE: Droga do szczęścia - przez Eiszeit - 18-02-2019, 11:51
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 18-02-2019, 21:23
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 23-02-2019, 23:16
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 25-02-2019, 12:14
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 24-02-2019, 20:26
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 25-02-2019, 16:17
RE: Droga do szczęścia - przez Eiszeit - 26-02-2019, 16:41
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 27-02-2019, 13:43
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 04-03-2019, 21:20
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 05-03-2019, 16:12
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 05-03-2019, 17:12
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 07-03-2019, 00:12
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 07-03-2019, 10:56
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 07-03-2019, 12:26
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 07-03-2019, 12:50
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 08-03-2019, 14:43
RE: Droga do szczęścia - przez Eiszeit - 08-03-2019, 21:47
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 09-03-2019, 15:25
RE: Droga do szczęścia - przez Eiszeit - 10-03-2019, 14:07
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 13-03-2019, 12:52
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 13-03-2019, 13:28
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 14-03-2019, 22:26
RE: Droga do szczęścia - przez Eiszeit - 15-03-2019, 17:39
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 16-03-2019, 23:15
RE: Droga do szczęścia - przez Eiszeit - 17-03-2019, 00:13
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 17-03-2019, 20:15
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 17-03-2019, 20:25
RE: Droga do szczęścia - przez Eiszeit - 17-03-2019, 23:11
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 17-03-2019, 21:43
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 18-03-2019, 21:42
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 18-03-2019, 22:13
RE: Droga do szczęścia - przez Eiszeit - 19-03-2019, 12:24
RE: Droga do szczęścia - przez Gunnar - 21-03-2019, 11:45
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 19-03-2019, 12:57
RE: Droga do szczęścia - przez Eiszeit - 19-03-2019, 13:55
RE: Droga do szczęścia - przez D.M. - 20-03-2019, 21:39
RE: Droga do szczęścia - przez Eiszeit - 21-03-2019, 10:59
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 21-03-2019, 11:57
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 21-03-2019, 12:20
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 25-03-2019, 16:37
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 26-03-2019, 19:13
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 26-03-2019, 17:47
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 27-03-2019, 11:48
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Eiszeit - 27-03-2019, 17:05
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 28-03-2019, 22:22
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 02-04-2019, 10:45
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 03-04-2019, 13:16
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 03-04-2019, 16:16
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 04-04-2019, 13:46
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Eiszeit - 04-04-2019, 16:21
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 05-04-2019, 22:21
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 06-04-2019, 21:02
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Eiszeit - 06-04-2019, 21:06
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 06-04-2019, 21:20
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Eiszeit - 06-04-2019, 21:27
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 07-04-2019, 14:25
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Eiszeit - 07-04-2019, 15:03
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 07-04-2019, 15:23
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 08-04-2019, 20:44
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 09-04-2019, 08:27
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 09-04-2019, 13:19
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 16-04-2019, 14:52
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 16-04-2019, 15:08
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 16-04-2019, 21:28
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 17-04-2019, 14:50
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 29-04-2019, 10:51
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 29-04-2019, 20:54
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 29-04-2019, 21:24
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 30-04-2019, 22:44
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 01-05-2019, 14:50
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 01-05-2019, 10:50
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 01-05-2019, 20:19
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 02-05-2019, 11:40
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 03-05-2019, 11:35
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 09-05-2019, 12:01
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 10-05-2019, 15:56
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 10-05-2019, 20:47
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 10-05-2019, 21:30
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 10-05-2019, 21:35
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 10-05-2019, 22:27
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 10-05-2019, 23:31
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 11-05-2019, 16:49
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 19-05-2019, 20:13
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 21-05-2019, 12:29
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 21-05-2019, 12:45
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 21-05-2019, 13:23
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 21-05-2019, 18:20
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 21-05-2019, 21:46
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 22-05-2019, 10:36
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 22-05-2019, 11:20
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 04-06-2019, 21:50
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 04-06-2019, 22:14
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 05-06-2019, 12:50
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 08-06-2019, 17:02
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 10-06-2019, 09:07
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 17-06-2019, 22:15
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 18-06-2019, 14:49
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 19-06-2019, 21:55
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 20-06-2019, 10:59
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 20-06-2019, 12:45
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 28-06-2019, 14:25
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 28-06-2019, 14:49
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 30-06-2019, 13:57
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 30-06-2019, 15:08
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 01-07-2019, 20:41
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 01-07-2019, 21:11
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 02-07-2019, 10:49
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 02-07-2019, 12:30
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 03-07-2019, 20:58
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 03-07-2019, 21:12
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 03-07-2019, 22:38
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 04-07-2019, 10:47
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 04-07-2019, 11:43
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 05-07-2019, 21:33
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Ahab - 28-07-2019, 19:39
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 29-07-2019, 20:26
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Ahab - 08-08-2019, 19:50
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 08-08-2019, 21:48
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Ahab - 31-08-2019, 18:43
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 31-08-2019, 21:23
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 05-01-2020, 22:31
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 17-02-2020, 13:17
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 17-02-2020, 20:39
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 17-05-2020, 20:37
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 14-08-2020, 19:19
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez Gunnar - 15-08-2020, 08:33
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 15-08-2020, 14:08
RE: Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ) - przez D.M. - 30-12-2020, 16:15

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości