Dziękuję bardzo za opinię, kubutek28!
Jednak wolę nie wywoływać takich złudzeń, jestem uczciwy.
Zgadzam się, ale poprawiać nie będę, bo to nieistotne.
Celowo wprowadziłem element stylu naukowego, żeby brzmiało zabawniej.
No, a na ten temat można byłoby długo filozofować... Być może, ten fragment właśnie wyjaśnia, że "serce" bywa też "złe"; albo po prostu niezrozumiałe dla kogoś innego...
A ja często mam wrażenie, że ludzie rozdmuchują problemy z drobiazgów. Albo z tego, co ja uważam za drobiazgi... I właśnie o tym jest ta bajka.
Te skojarzenia są zamierzone; żeby zabawniej brzmiało. I zupełnie nie trzeba zastępować "balonikiem".
W oryginale chyba pisze się z reguły o "planetach", ale nie mogłem się powstrzymać od bardziej precyzyjnego użycia terminów. W rzeczywistości opisywane tam ciała niebieskie mogą być tylko planetoidami (albo, w najlepszym przypadku, planetami karłowatymi, których nazywanie planetami bez przymiotnika jest niepoprawne). Co prawda, to jest bajka i tam jest dużo takiego, czego być w ogóle nie może, ale nie będziemy uważać świat tej bajki za aż tak bardzo bajeczny, by w nim aż tak drastycznie przekształcano strukturę Układu Słonecznego.
Cytat:Sądzę, że lepiej dla Twojego tekstu byłoby, gdybyś rozpoczął narrację pozwalającą "łudzić się (brzydkie słowo, ale pasuje)", że to wycinek z prawdziwego "Małego Księcia".
Jednak wolę nie wywoływać takich złudzeń, jestem uczciwy.
Cytat:Lepiej, sądzę, brzmiałoby to albo tak: "- Co robisz? (...) - A wiesz, szukam takich gumowych słoni(...)",
albo tak: "- Czego szukasz? (...) - A wiesz, takich gumowych słoni(...)"
Zgadzam się, ale poprawiać nie będę, bo to nieistotne.
Cytat:Ten komentarz narratora, moim zdaniem, psuje trochę ładny klimat tekstu, zwłaszcza słowo "kardiologiczne".
Celowo wprowadziłem element stylu naukowego, żeby brzmiało zabawniej.
Cytat:I, jak rozumiem, ta wypowiedź Rozdmuchiwacza to taki prztyczek w nos, bo przecież w innym miejscu "serce" i to co się nim widzi, czuje - jest, mówiąc ogólnie, "dobre", a tutaj jest to po prostu pewna próba dziwnego wytłumaczenia się?
No, a na ten temat można byłoby długo filozofować... Być może, ten fragment właśnie wyjaśnia, że "serce" bywa też "złe"; albo po prostu niezrozumiałe dla kogoś innego...
Cytat:Np. możemy na co dzień zobaczyć pijaka, gdzieś tam coś wiemy o królach i zapalaczach pochodni, a tu masz osobę na siłę stwarzającą problemy, ale konkretnej osoby w sensie dosłownym raczej nie uświadczysz...
A ja często mam wrażenie, że ludzie rozdmuchują problemy z drobiazgów. Albo z tego, co ja uważam za drobiazgi... I właśnie o tym jest ta bajka.
Cytat:Mam tylko pewne wątpliwości co do samej tej gumy... W pewnym momencie przychodzą dziwne skojarzenia.
Te skojarzenia są zamierzone; żeby zabawniej brzmiało. I zupełnie nie trzeba zastępować "balonikiem".
Cytat:planet(oid?)
W oryginale chyba pisze się z reguły o "planetach", ale nie mogłem się powstrzymać od bardziej precyzyjnego użycia terminów. W rzeczywistości opisywane tam ciała niebieskie mogą być tylko planetoidami (albo, w najlepszym przypadku, planetami karłowatymi, których nazywanie planetami bez przymiotnika jest niepoprawne). Co prawda, to jest bajka i tam jest dużo takiego, czego być w ogóle nie może, ale nie będziemy uważać świat tej bajki za aż tak bardzo bajeczny, by w nim aż tak drastycznie przekształcano strukturę Układu Słonecznego.