10-11-2019, 17:07
(10-11-2019, 12:15)Eiszeit napisał(a): Kołysząc się jak kaczka(przecinek) zeszła po schodach i nawykowo zatrzymała się na ostatnim stopniu.
(...)
Szkło obiło się o krawędź nocnej szafki i upadło na podłogę,(kropka?) puchaty dywan ściemniał w kontakcie z wodą.
(...)
Prawie to czuła. – Frederica, nikt tego nie chciał… – (nadliczbowa spacja) krzyknęła, kiedy eksplodowała lampa.
Roxanie dostało się za niewinność. Teraz jest w najtrudniejszym miejscu - pomiędzy ojcem swojego dziecka a jego wściekłą siostrą. Zwycięstwo którejkolwiek strony nie będzie jej sukcesem. Zastanawiam się, czy Olek odegra jeszcze jakąś rolę, czy to już koniec jego historii.
Federica zrobiła pewien postęp powstrzymując się przed wywarciem pomsty na prawie przypadkowej osobie. Widzę dla niej nadzieję na uratowanie człowieczeństwa.
Pozdrawiam