(10-10-2019, 13:30)Eiszeit napisał(a): Łowca stał naprzeciwko niej, oddalony o niecałe dziesięć kroków.Brakująca literka.
Od słów "Powinna mu powiedzieć" obstawiam, że zaszła z Troianem w ciążę. Ciekawe, czy trafiłem
...
Trafiłem
Przez chwilę obawiałem się, że postawisz na opcję "hard" - Roxana poroni, co rozpali w Troianie rządzę odwetu za wszelką cenę.
Choć podejrzewam, że i tak zechce upolować Łowcę. Z drugiej strony być może będzie chciał wykorzystać swoje dziecko jako kolejny etap "ewolucji" nadczłowieka.
Jeszcze taka uwaga. Troian wyczuwa "elektrykę" człowieka, nastawienie etc. Czy z tymi zdolnościami nie powinien wcześniej wykryć, że w łonie Roxany rozwija się nowe życie? Tak na poziomie swoich zdolności, to chyba mógłby odkryć rozwijający się mózg dziecka.
(10-10-2019, 13:30)Eiszeit napisał(a):Odstawiła próby po tej akcji kiedy o mało nie umarła, obficie krwawiąc. To rzeczywiście cud, że płód przeżył taki wstrząs organizmu matki.
- To oznacza, że płód zaczął się rozwijać jeszcze przed odstawieniem prób – zauważył. Poruszyła wargami i pokiwała głową. Przesuwała w palcach materiał kołdry.
(10-10-2019, 13:30)Eiszeit napisał(a): Pocałowała go, a on nie oponował.literówka
Zastanawiam się komu Troian chce zablokować pamięć. Z pewnością nie ojca, bo tego już przeznaczył do utylizacji.
(10-10-2019, 13:30)Eiszeit napisał(a): Do laboratorium kobiety dotarł później, niż przewidywał. Była na miejscu, jak zwykle z niedopitą kawą, zmarszczonymi brwiami i monstrualną ilością plików do przeczytania. Zanim zdążyła go przywitać, kazał jej zaprowadzić się do sali obok. Wyczuł, że jest zdenerwowana i nie do końca pewna, co zamierzał zrobić. Mimo wszystko wpuściła go do środka, sama pozostając w drzwiach pomieszczenia. Gestem zezwolił jej, żeby podeszła.Ciekawe, co kombinuje.
- Jak długo jeszcze?
- Jeden trymestr. – Jej głos był napięty. Skinął głową, wpatrując się w maszynę. Podszedł bliżej, próbując dostrzec cokolwiek zza wirującego keloidu. Nie udało mu się.
- Na tym etapie jesteś w stanie wprowadzić zmiany w fenotypie? – zapytał, nie odwracając się w jej kierunku. Nie musiał widzieć twarzy, żeby wyczuć gęstniejące napięcie.
- Tak. – Skinęła głową. Obszedł maszynę dookoła, obserwując zmieniające się parametry. Dotknął pancernego szkła w taki sam sposób, w jaki kilka godzin wcześniej dotykał brzucha swojej narzeczonej.
- Chcę, żeby była podobna do Roxany Gosslin – polecił. Spojrzał na kobietę. Uśmiechała się z ulgą. Decyzja została podjęta.
Otwarło się parę nowych kwestii. Troian stał się teraz głównym rozgrywającym fabuły. Czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam