29-09-2019, 17:52
(29-09-2019, 10:47)Eiszeit napisał(a): – Roxana…? – Nie zawracając sobie głowy rozmówcą po drugiej stronie (przecinek?) zakończył rozmowę. Podszedł do kobiety i usiadł obok niej.No, bo już straciłem nadzieję, że wróci do gry
(...)
Klemens Schindler wrócił do świadomości.
(29-09-2019, 10:47)Eiszeit napisał(a): - Nie rozpoznałeś mnie po krokach – zauważyła, idąc za nim. – Gdybyś rozpoznał, nie czekałbyś na mnie z pistoletem. – Wskazała na wymięty koc, na którym leżał pistolet i części porozkładanej broni. Wydało jej się to interesujące. – To może oznaczać, że nauczyłam się być cicho. – Była zadowolona. I ciekawa. Łowca zawzięcie regulował okna.Bliskie powtórzenie.
(29-09-2019, 10:47)Eiszeit napisał(a):Rzeczy w kartonach? Dotąd myślałem, że jest jak Leon Zawodowiec - jedyny majątek ruchomy to roślinka i spluwaI że to, co widziała w mieszkaniu Evy Greenwood(przecinek?) dość dużo zmieniło w ich współpracy.- Mała, ty się o mnie martwisz. – Był rozbawiony. Dziewczyna po raz kolejny pokręciła głową, wiedząc, że jako jedyna rozumie skalę zagrożenia.
(...)
- Nie. Wysyłanie wiadomości w twojej sytuacji byłoby idiotyczne. Elektroniczną korespondencję bardzo łatwo namierzyć – stwierdziła. Przez chwilę milczała. On też się nie odezwał. – Twoje rzeczy leżą w kartonach. Śpisz prawie na podłodze, nie masz większości urządzeń. W każdej chwili jesteś gotowy do ucieczki.
Przyczajenie przed kolejną rundą. Zobaczymy, co dalej.
Pozdrawiam