05-09-2019, 14:59
(05-09-2019, 10:02)Eiszeit napisał(a):Dobrze, że mają tego Olka, głos rozsądku. Ja też bym ukarał wirusa - za takie zachowanie nie wypuszczanie go przez dwa tygodnie, może by spokorniałWidząc Clytona(przecinek?) pospiesznie zrzuciła torbę z ramienia i znalazła się przy kanapie, kucając naprzeciwko niego. Dotknęła jego dłoni i cofnęła palce, gdy syknął.- Co się stało? Opowiedz – poleciła prawie gorączkowo. Olek wdusił peta w popielniczkę. Opowiedzenie(przecinek?) co zaszło, zajęło Clytonowi mniej niż pięć minut. Zauważył, że w połowie opowieści zaczęła międlić bluzę w okolicy przedramienia.
(...)
Nie wiedziała(przecinek?) od czego ma zacząć.
(05-09-2019, 10:02)Eiszeit napisał(a):Łady epitet.Dezorientowały go wysokie, zakratowane okna. Zębate cienie kładły się na podłodze, wytartej tysiącami obutych stóp.
(05-09-2019, 10:02)Eiszeit napisał(a): Zarządca usiadł naprzeciwko, po jego lewej stronie zajęła miejsca kobieta z małym laptopem. Najprawdopodobniej była sortową sekretarką.W czytaniu na głos zdaje mi się, że drugie zdanie lepiej by wyglądało w takiej formie: Najprawdopodobniej sortowa sekretarka.
(05-09-2019, 10:02)Eiszeit napisał(a): Mężczyzna był łysy(przecinek?) a jego brwi tak jasne, że prawie niewidoczne.Pewnie kolega po fachu, co miał za zadanie sprzątnąć zgubę.
(...)
Zmarszczył brwi, czując coś dziwnego od żołnierza stojącego przy oknach. Wciąż patrzył w ziemię, ale pięści w kieszeniach spodni z pewnością miał zaciśnięte. Krótki impuls szczątkowej furii przebiegł po jego nerwach. Temat Adriana Grossa był wrażliwy w sortowych murach. Największy problem z Łowcą polegał na tym, że nie mogli go znaleźć. Najlepszy pies jest doceniany, póki stoi przy nodze pana. Od kiedy zerwał się ze smyczy, stanowił kłopot. Protokół utylizacyjny został przedłużony już czterokrotnie, ale poszukiwania nadal nie przynosiły rezultatów. Najwidoczniej mężczyzna oparty o parapet traktował sprawę personalnie.
Takie kłopoty finansowe i pomyśleć, że przez jedną małą Federice
Tylko zastanawiam się, czy to właśnie ta kara była jakoś ujęta w zobowiązaniach przedsiębiorstwa? Bo Troian wiedział o monstrualnym zadłużeniu, więc powinien dociekać z czego on wynikało - ta informacja o zadłużeniu musiała zawierać kwotę i wobec kogo ono jest. Jakoś to musiało wyglądać w dokumentach księgowych.