30-08-2019, 11:04
(29-08-2019, 09:13)Eiszeit napisał(a): Oglądała napiętą twarz, którą zapamiętała jako młodszą. Kobieta mogła mieć niewiele mniej niż (niecałe?) pięćdziesiąt lat.
(...)
- Nic nie czujesz, kiedy to robisz – podzieliła się z nim swoją obserwacją. – Jak? – zapytała. Wzruszył ramionami i strzepnął popiół.
- Do tego mnie wyhodowali.
- Dziewiątka? – Nie odpowiedział. Wypalił papierosa i strzelił petem pomiędzy kubły z odpadami.
- Kto następny?
- Klemmer. – Była tego pewna. Gross skinął głową i poszedł w stronę motocykla. Poszła za nim.
No tak. Zemsta.
"Kto walczy z potworami, powinien się strzec, by walka nie uczyniła go jednym z nich. Bo kiedy długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć w ciebie." (Nietzshe)
Nie czynię już żadnych założeń co do rozwoju osobowości Federicy pod wpływem zemsty. Jestem bardzo ciekaw, jak dalej poprowadzisz tę postać.
Pozdrawiam i wypatruje kolejnych fragmentów