25-08-2019, 15:08
(23-08-2019, 16:28)Eiszeit napisał(a):Czyli wynikałoby, że spotkanie obywatela innej enklawy jest dosyć rzadkim zjawiskiem. Czy więc powinni się za takowych podawać, jeśli chcieli zostać niezauważeni?(23-08-2019, 13:51)Gunnar napisał(a): Zacząłem się zastanawiać nad sensownością istnienia hoteli w takim świecie, ale jak widać choć handel między enklawami jest nielegalny, to jakiś ruch turystyczny istnieje. Dotąd wydawało mi się, że to bardzo izolowane światy.Turystyka to dość duże określenie. Enklawa jest ogromna, myślę, że z hoteli korzystają najczęściej biznesmeni, którzy przemieszczają się po ostatniej kondygnacji np., na konferencje, albo na spotkania i muszą gdzieś nocować. Handel między Enklawami jest zabroniony, ale rządzący utrzymują ze sobą kruchy pokój. Możliwe, że wymaga nieczęstych spotkań
Wiem, trochę się czepiam, ale tak jakoś nie daje mi to spokoju
(23-08-2019, 16:28)Eiszeit napisał(a):A, o to chodziło
Co do bransoletki - ten impuls był wywołany tym, że Frederica nadal przepuszczała prąd przez ciało pracownika. Nie umie tego dobrze wyważyć, więc trochę przesadziła. Facet był naelektryzowany