(15-05-2019, 11:34)Eiszeit napisał(a):Ze względu na bliskość "były" można by połączyć dwa ostatnie zdania:Gigantyczne hangary były ogrodzone ścianami sięgającymi szczytu pierwszej kondygnacji. Przy każdej z obwarowanych bram stały tablice informacyjne i tabele strukturalne. Były źródłem danych dla jednostek przemieszczających się pomiędzy Sortami.
Przy każdej z obwarowanych bram stały tablice informacyjne i tabele strukturalne, będące źródłem danych dla jednostek przemieszczających się pomiędzy Sortami.
(15-05-2019, 11:34)Eiszeit napisał(a):Podejrzewam, że mieli więcej "obiektów" (w końcu robiąc takie badania ograniczania się do jednego egzemplarza nie byłoby rozsądne) ale wyniki Federicy były najbardziej obiecujące.Z powodu braku podstaw, nie możemy kontynuować…(brak spacji)Ta sprawa diametralnie zmienia wizerunek Xernagenu jako rzetelnego zleceniobiorcy…(brak spacji)Fragmenty pozrywanych zdań docierały do niego z opóźnieniem.
(...)
Jedyną rzeczą jaka w minimalnym stopniu poprawiała mu humor(przecinek?) było pozbycie się Grossa. Podczas rozmów z sortowym zarządem nie otrzymał ani jednego pytania o Łowcę. Podejrzewał, że nie mieli pojęcia(przecinek?) co się z nim stało.
Xeragen - ta nazwa od początku wydawała mi się znajoma. Dziś przypomniałem sobie, że istnieje firma Ceragem (łóżka rehabilitacyjne z nefrytem)
Próbuje się postawić na miejscu Klemensa, co bym zrobił. Co do zakończenia współpracy i zwolnień - badania zapewne pochłaniały sporo pieniędzy, ale kontynuowanie ich na nowych "obiektach" na własną rękę, by jak się uda przedstawić rządowi nowy produkt, byłoby jakimś rozwiązaniem.
(15-05-2019, 11:34)Eiszeit napisał(a):Dwadzieścia sześć lat badań pozostawiało(wariant - zmiana formy na niedokonaną) więcej znaków zapytania niż odpowiedzi, ale etap do którego dotarli dało się jeszcze odwzorować. Szczególnie, że dysponowali wzorcowym rezultatem. Drugi Obiekt był stanowczo bardziej dopracowany od pierwszego. Klemens nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, co będzie, kiedy dotrą do punktu, w którym przerwali. Obiekt Wzorcowy mógł spaść do rangi testowego. Nie miał zamiaru go o tym informować.
Bliskie powtórzenie.
Tu trochę nie ogarnąłem. Federica była obiektem wzorcowym, czy drugim? I kogo miał o tym nie informować? Samego drugiego obiektu, czy syna z którym miał się zaraz spotkać?
(15-05-2019, 11:34)Eiszeit napisał(a):Usiadł, obserwując jak czarna teczka wysuwa się z regału, płynnie przemieszcza po pokoju i układa na blacie, naprzeciwko Troiana. Mężczyzna przesunął ją dwoma palcami w stronę ojca. Klemens nie skomentował. Nauczył się doceniać te drobne prezentacje dopiero w momencie, kiedy zyskał pewność, że młody Schindler całkowicie panuje nad umiejętnościami. Robił to prawie instynktownie. Zaszczepiona natura powoli stawała się tą autentyczną.
No, dowaliłaś Moce jak Jedi
Niezłe zaskoczenie. Ale eksperymentowanie na własnym dziecku... no ten Klemens naprawdę nie ma litości.
Czyli to Troian jest tym obiektem wzorcowym? Ma wszystkie "bojowe" zdolności - czy był tylko wzorcem zaimplementowania pewnych rozwiązań a pierwszą jednostką bojową miała być Federica?
(15-05-2019, 11:34)Eiszeit napisał(a):- Wolałbym, żebyś nie imponował jej prezentacją swoich umiejętności – powiedział i zmarszczył brwi, słysząc stłumioną odpowiedź rozchodzącą się echem wewnątrz głowy.
Oczywiście. To byłoby nielogiczne i bezzasadne.
Wrócił na swoje miejsce, przyglądając się zamkniętym drzwiom gabinetu.
Telepatia. Mocne.
(15-05-2019, 11:34)Eiszeit napisał(a):Fajny, błyskotliwy dialog, spodobał mi sięWłosy upięte w wysoki kucyk przelały się przez jej prawe ramię.(...)
Było wysoce prawdopodobnym, że (nadmierna spacja) prowadził go ktoś inny.
(...)
Kiedy ją o to spytał(przecinek) powiedziała o pasji i rozwoju.
Z jakiegoś powodu Enklawa nienawidziła kobiety równie mocno, co pożądliwie.
może: Z jakiegoś powodu Enklawa darzyła kobietę nienawiścią w równie mocnym stopniu co pożądaniem.
- Czy ta kolacja nie zaszkodziłaby pani wizerunkowi, pani Gosslin? Dziennikarze nie byliby na tyle nielogiczni, żeby odpuścić sobie taki temat – zauważył. Nie potrafił rozszyfrować lekkiego uniesienia kącików jej warg.
- Nie zaszkodziłaby. Zapraszam pana do siebie, z dala od dziennikarzy – odpowiedziała, skubiąc mankiet fartucha. Z czasem Troian miał się przekonać, że robiła to w każdej sytuacji stresowej. Uniósł brew zaintrygowany tym, co powiedziała.
- Czy to nie jest niestosowna propozycja? – zapytał dość prowokacyjnie.
- To chyba zależy od pańskich oczekiwań – skontrowała, a on uznał, że w tym wyjaśnieniu jest sporo racji.
Przyjął zaproszenie.
Badania trwają od 26 lat a Troina ma 25. Coś mi się zdaje, że nie został poczęty naturalnie. A może Federica jest jego siostrą?
Teraz też staje się oczywiste dlaczego Troian jest szefem idealnym. Z takimi umiejętnościami...
Cały czas potrafisz zaskakiwać nowymi faktami, co czyni lekturę nieprzerwanie interesującą. Jestem ciekaw, co będzie dalej.
No i ciekawi mnie co z Adrianem. Pewnie zaszył się gdzieś, liżąc rany i obmyślając zemstę.
Pozdrawiam