09-05-2019, 20:43
(08-05-2019, 14:40)Eiszeit napisał(a): Cichy klekot dotykowych paneli klawiatury wypełniał pomieszczenie."Pomieszczenie wypełniał" dałbym tu na początek zdania.
(08-05-2019, 14:40)Eiszeit napisał(a): Mimo to następne pytania naciekały między nimi jak świeże nowotwory.Oryginalne i niepokojące porównanie.
(08-05-2019, 14:40)Eiszeit napisał(a): Nadal czuła się słaba i wymięta (przecinek) jakby ktoś wypchał jej ciało watoliną, ale myślała przejrzyściej niż kilka godzin temu.
(08-05-2019, 14:40)Eiszeit napisał(a): Gdzieś głębiej, w środku niej gnieździła się obawa, że Schindler mógł być zbyt twardym przeciwnikiem. Kłamał równie dobrze jak ona. Nie miała pewności, czy nie lepiej.
(08-05-2019, 14:40)Eiszeit napisał(a): Frederica wciąż nie umiała wykreować, zderzając się ze znakami zapytania. – Dlaczego mi pomagasz?nadliczbowa spacja po kropce
Fajny fragment. Oparty tylko na rozmowie ale niezbędny fabularnie i posuwający sprawy do przodu. Jak zwykle czyta się bardzo dobrze.
Na początku miałem przeczytać tylko pierwszy akapit, a całość zostawić sobie na jutro, ale po kilku zdaniach musiałem doczytać do końca
Pozdrawiam