26-04-2019, 15:14
(26-04-2019, 09:56)Eiszeit napisał(a): - Oswajam trucizny. (...) Mam sztuczną nerkę. Lewa nie poradziła sobie z filtracją toksyn. Wątrobę częściowo wyposażoną w bardziej wydajne receptory, szczątkowo zachowaną naturalną tkankę. Wypaczony układ immunologiczny, otępiony na działanie alergenów, substancji toksycznie czynnych i trujących. Nie jestem zdolna do utrzymania ciąży – wyrecytowała, każde słowo wymawiając coraz ciszej.No tego się nie spodziewałem. Trochę przerażające eksperymentowanie na własnym ciele i jednocześnie budzące współczucie - takie zatracenie się w swojej pasji, która może cię zniszczyć. Oryginalna postać.
Sugestywnie opisujesz niełatwe relacje bohaterów.
(26-04-2019, 09:56)Eiszeit napisał(a): - Dociągnę to do końca – zaczął – zostanę, bo nie mogę patrzeć, jak mu zależy. – Wskazał głową na salon, w którym M-0 leżał nieprzytomny na krześle. Sztuczny umysł i desperacja wykończyły jego rezerwy późną nocą. Kiedy oczy zgasły w zwiotczałym ciele, Olek przeniósł go na kanapę. Godzinę później blondyn doczołgał się z powrotem do stolika. Pomyślał, że taka determinacja w stosunku do kobiety jest głupotą. I że bardzo dobrze znał podobnego faceta.Mocne.
Być może coś mi umknęło, ale nie zauważyłem żadnej literówki. Bardzo dopracowany fragment.
Czekam na więcej