23-04-2019, 20:39
(22-04-2019, 16:45)Eiszeit napisał(a): Miała wrażenie, że jej język jest za duży, żeby zmieścić się w ustach. Czuła, że ma szorstkie i popękane wargi. Gdyby zaczęła skubać zębami słoną skórę, na pewno by je rozkrwawiła.Może się powtarzam, ale twoi bohaterowie są tacy... ludzcy. W fantasy można zostać przebitym mieczem czy dźgniętym sztyletem, ale takie niuanse nie "przeszkadzają" bohaterom. Bardzo podoba mi się ten naturalizm.
(22-04-2019, 16:45)Eiszeit napisał(a): Mechanicy komunikowali się za ich pomocą z sortem Trzecim w razie utrudnień w (przy?) renowacji.Dałoby się tu uniknąć podwójnego "w"
(22-04-2019, 16:45)Eiszeit napisał(a): Skręcili w szeroki korytarz prowadzący do galerii handlowej, na końcu były obrotowe drzwi.Można by było podzielić w miejscu przecinka.
(22-04-2019, 16:45)Eiszeit napisał(a): Gigantyczny budynek stanowił osiedle mieszkalne eksterminowane ponad sto dwadzieścia lat wcześniej.Grubo. A tak w ogóle to jaki mamy rok? Albo choćby wiek?
(22-04-2019, 16:45)Eiszeit napisał(a): Galeria stanowiła podstawę osiedla, (kropka?) nad nią, na planie kwadratu wyrastały budynki mieszkalne.
(...)
Dziewczyna zapytała (przecinek) co miał zamiar zrobić, ale ją zignorował.
(22-04-2019, 16:45)Eiszeit napisał(a): - Adrian Gross, Sort numer Dziewięć – warknął desperacko i syntezator przestał gadać.Aż wróciłem sobie do 2 rozdziału. Choć poznając Adriana i legendę nie dało się odeprzeć wrażenia, że to nie legenda
(22-04-2019, 16:45)Eiszeit napisał(a): „Adrian Gross, status – Łowca. Służba czynna -> zmieniono na status / Zaginiony -> zmieniono na status / Poległy w czasie wykonywania obowiązków zawodowych. Karta zaktualizowana. Karta zamknięta.”No to ładnie mu podziękowali za służbę.
Łowca przyglądał się temu przez dwanaście sekund. Ekran zamigotał, syntezator podziękował za skorzystanie z komunikatora i zamilkł. Przez chwilę mężczyzna nerwowo przeskakiwał oczyma pomiędzy soczewką kamery, a klawiaturą. Nie docierało do niego, co właśnie przeczytał.
- Skurwiele – warknął i prawie rozwalił czujkę, przyciskając do niej identyfikator. To co stało się później było prologiem do koszmaru. Alarm zaczął wyć, a czerwona dioda wbudowana w róg urządzenia zamigotała długimi, czerwonymi seriami.
UŻYTO NIEAKTYWNEGO IDENTYFIKATORA. OSTRZEŻENIE, UŻYTO NIEAKTYWNEGO IDENTYFIKATORA
Dobry, dynamiczny opisu ucieczki.
(22-04-2019, 16:45)Eiszeit napisał(a): Poduszki poruszyły się, kiedy ze środka jeden po drugim zaczęły wyłazić karaluchy.Fajny motyw, choć zastanawiam się, czy żywiące się odpadkami przetrwałyby 120 lat.
(22-04-2019, 16:45)Eiszeit napisał(a): Zapomniał się i chwycił opaskę na nadgarstku. Znieruchomiał, wpatrując się w palce wsunięte pod zacisk. Prawie stracił kontrolę. Prawie ją zdjął.Już wcześniej zwróciłem uwagę na ten motyw. Ciekawe co oznacza ta opaska.
(22-04-2019, 16:45)Eiszeit napisał(a): Słyszała jak Łowca ciskał się w pomieszczeniu, bała się tego, co miał w sobie. Usiadła na ziemi, wyłapując pojedyncze odczucia. Desperację, lęk, wściekłość, poczucie nicości, nieświadomość, gniew i frustrację. Po raz kolejny zastanowiła się, ile razy czuła podobnie.Coś czuję, że Adrian zostanie zresocjalizowany
Kiedyś planowałem, że takim typem bohatera (zły nawrócony na dobro) będzie u mnie hrabia Gunnar. Ale jego postać rozwinęła się w zaskakujący dla mnie samego sposób.
Pozdrawiam