26-03-2019, 21:33
(04-03-2019, 11:11)Eiszeit napisał(a): Rozdział V część ITo zdanie przeorganizowałbym w powyżej zaproponowany sposób.
Na sekwencję składała się na wymiana kroplówek z elektrolitami, zmiana wenflonu w odpowiednich odstępach czasu, który co uniemożliwiało wystąpienie stanu zapalnego, pomiar temperatury ciała i częstotliwości uderzeń serca.
(04-03-2019, 11:11)Eiszeit napisał(a): Frederica miała pod głową poduszkę, obok niej leżały zwinięte płaty pociętego ubrania. Rozciął je i rozebrał ją w momencie, kiedy skóra nagrzała się do niepokojącego poziomu.To, że pociął ubrania w zasadzie jasno wynika z kontekstu.
(04-03-2019, 11:11)Eiszeit napisał(a): Przez kilka następnych godzin z zainteresowaniem obserwował, jak temperatura ciała stopień po stopniu stopniowo spada do prawidłowych wartości. Najcieplejszy pozostawał punkt u podstawy czaszki, na płacie potylicznym. M-0 zanotował najdłuższy czas powrotu do normy temperaturowej właśnie w tym miejscu.Błędów tu nie ma, ale być może uznasz moje propozycje za pomocne.
(04-03-2019, 11:11)Eiszeit napisał(a): Poczuła jak cierpnie jej skóra na ciele.Proponuje warianty:
- Poczuła jak cierpnie jej skóra na ciele.
- Poczuła jak cierpnie jej skóra całym na ciele.
(04-03-2019, 11:11)Eiszeit napisał(a): Wyciągnęła palce po papierowy ręcznik,Podwójna spacja.
(04-03-2019, 11:11)Eiszeit napisał(a): Zmarszczyła brwi mając wrażenie, że coś się zmieniło. Nie brzęczał. Mówił normalnie, chociaż komunikaty nadal były pozbawione wyrazu.
(04-03-2019, 11:11)Eiszeit napisał(a): Ładnie - zdążyła pomyśleć, zanim zasnęła z głową opartą na wystającej ramie jego obojczyków.W zasadzie nie wiem czy to poprawne, ale przemyślenia zapisuję podobnie jak dialogi, bo to w zasadzie kwestie wypowiadane w głowie
(04-03-2019, 11:11)Eiszeit napisał(a): Do tego dźwięku doszedł inny, płochliwy dźwięk paznokci drapiących podłogę.Bliskie powtórzenie.
(04-03-2019, 11:11)Eiszeit napisał(a): Wyglądało to tak, jakby jej mózg generował własny, sprzeczny ładunek o znacznie większej sile.Może: przeciwny?
Dobry fragment. Nie może bohaterom iść za łatwo