18-03-2019, 14:34
(31-01-2019, 16:04)Eiszeit napisał(a):Ładne porównanie.Rozdział IV część II
Spojrzała na niego z wyższością, w sposób mówiący, że według niej pasował do wnętrza jak kawał gruzu wrzucony do różanego ogródka.
W zasadzie nie zauważyłem żadnych uchybień w tym fragmencie.
Scena zbudowana tak, że czytelnik zastanawia się kim jest ta nowa kobieta (koleżanka? matka? kochanka ojca?) i co się stało ROxanie.
Potem okazuje się, że zrobiła sobie tatuaż, ale nadal nie wiem kim jest Maud.
Podobają mi się Twoje opisy drobnych gestów, oddechu etc. są bardzo plastyczne i miejscami artystyczne.
Wtedy czytelnik odczuwa, że postacie są "z krwi i kości".
Pozdrawiam