Zimny deszcz

[Gunnar]

    W deszczu wszystko przemija i te słowa wyłożę na wierzch(przecinek) by się rozmyły, wyblakły i z mokrego papieru wsiąkły z wodą w ziemię.

Swoją drogą, bardzo ładne zdanie. Widzę sporo brakujących przecinków (przed by, że, który/a/e), ale skupię się na poważniejszych rzeczach.

Wewnętrzny wróg wywrócony na nice,? to byłem prawdziwy ja. Zakląłem się w zimnym kamieniu z rozpaczy.

Tu chyba są literówki.

Zgodnie z zasadą nie napiszę gdzie było zrobione to zdjęcie, żeby inni amatorzy nie zadeptali naszego odkrycia.
(...)
wyobraziłem sobie ciemny wiatr który zdusił moją odwagę,

 literówka

Z wybitych okien leciał wiew zimnego wiatru, jakby budynek oddychał, ale to była tylko gra z moją podświadomością, albo czułem więź na poziomie duchowym

 Coś tu mi się gryzie w składni. Może podzielić to zdanie?

Proste żywioły takie jak wiatr i deszcz potrafią nadać niesamowitość i klimatu danej chwili.

 Brakująca literka.

Na tle zszarzałej ściany, popękanej i naznaczonej rdzawymi zaciekami, jakby kiedyś krwawiła,

Fajne porównanie.

 Tylko, że byliśmy tam tylko my we dwoje,

Albo "wy" albo "we" - jedno trzeba skasować.


To nie jest horror, to kawał porządnego tekstu psychologicznego z nutką nadprzyrodzoności. Choć to tylko przemyślenia bohatera to czyta się wartko. Z drobnymi wyjątkami ładnie budujesz zdania, wiele ładnych porównań i sformułowań. Wcale nie tak wiele potknięć i błędów.

Daję mocne 4* Podobało się