Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Isola San Michele
#4
Masz rację, Marcinie, zgodnie z Twoją  sugestią,  wielokropek wyrzucę. Jednak, czy mam zrezygnować z nazw osobowych?  Wplotłam je  z rozmysłem dla  przedstawienia historii tytułowej wyspy. Bardzo szczególnej historii -  wyjątkowej wyspy,  Niestety, nie byłam tam osobiście, kiedy jednak  wysłuchałam   opowieści  o niej,  poczułam nieodpartą  chęć opisania; po swojemu, wierszem.  
         Kilka lat temu, w Palestrinie (tej, 30 km na południe od Rzymu), po moim wykładzie, podszedł do mnie pewien pan (dla uściślenia -  biskup)  i  dziękując, wręczył mi butelkę wina.  Otrzymać butelkę dobrego wina we Włoszech to przecież nic nadzwyczajnego, więc uśmiechnęłam się przelotnie i podziękowałam. Nieco później, już w nieoficjalnej części spotkania, dowiedziałam się z jakiej winnicy to wino pochodzi.  I tu się dopiero zdumiałam. Nie miałam pojęcia, że na wyspie San Michele, położonej na weneckiej lagunie, znajduje się nie tylko cmentarz ale i mała winnica! Oczywiście ta historia zainteresowała mnie do tego stopnia, że – jak widać – musiała się wyartykułować. Tak już mam, że zazwyczaj inspirację czerpię ze zdarzeń, historii, faktów,  miejsc historycznych, niezwykłych ludzi  – to one są katalizatorem -  chociaż  „dosypuję” jeszcze nieco własnych przeżyć i przemyśleń.

        A ten wenecki cmentarz jest rzeczywiście niezwykły. Warto wspomnieć, że właśnie tu miejsce wiecznego spoczynku znalazły m. in.  takie osobistości, jak – wspomnieni przez mnie w wierszu  - Ezra Pound, Sergiusz Diagilew, Igor Strawiński. No i jeszcze to; na zamówienie Diagilewa Igor Strawiński skomponował suitę baletową „Pulcinella” (a przecież właśnie ta postać  z commedii dell`arte  zawsze ubrana jest na biało (całun) i nosi czarną maskę śmierci.             Jednak najbardziej poruszyła mnie informacja o pochodzeniu „mojej” butelki wina, Wyspę prawie w całości zajmuje cmentarz, na małym jej skrawku znajdują się  zabudowania klasztorne  wraz z kościółkiem  San Michele in Isola  oraz właśnie – przynależna do klasztoru -  niewielka winnica. 

        Grain, konwalie  należą do bukietu moich ulubionych kwiatów, chociaż wiem, że nie należy ich łączyć z  innymi bo... „zabijają”.  Te trzy wersy napisałam kursywą, jako że  gdzieś mi świta, iż Ezra Pound popełnił zgrabne haiku o konwaliach. Z pewnością nie jest to  dosłowny cytat, ale jako  bliskie nawiązanie  zasługuje na kursywę.

Panowie, dziękuję i pozdrawiam.

PS.
      Zastanawiam się  nad dodaniem  motta „Zamordowana przestrzeń tu jakby zrzuca swoje brzemię”, zaczerpniętego z wiersza pt.  „Jesienny wieczór”;  którego autor, Josef Brodski, także znalazł na tej osobliwej wyspie miejsce wiecznego spoczynku.  

PS. 2.
Wiem, czasem tak jest, że odautorski komentarz  tylko zawęża pole interpretacji, jednym słowem szkodzi, ale, przepraszam, chciałam wyjaśnić, dlaczego w tekście znalazły się nazwy osobowe.  

PS. 3.
A jak smakuje wino z Wyspy Umarłych? Nie wiem - nieotwarta butelka czeka na swoje przeznaczenie.


Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Isola San Michele - przez nebbia - 10-07-2018, 23:11
RE: Isola San Michele - przez Marcin Sztelak - 11-07-2018, 16:14
RE: Isola San Michele - przez Grain - 11-07-2018, 16:28
RE: Isola San Michele - przez nebbia - 15-07-2018, 23:50
RE: Isola San Michele - przez Kotkovsky - 22-07-2018, 12:04
RE: Isola San Michele - przez nebbia - 23-07-2018, 22:31
RE: Isola San Michele - przez BJKlajza - 25-07-2018, 16:54
RE: Isola San Michele - przez szczepantrzeszcz - 26-07-2018, 20:56
RE: Isola San Michele - przez nebbia - 28-07-2018, 23:14
RE: Isola San Michele - przez Kotkovsky - 29-07-2018, 13:32

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości