18-12-2017, 11:13
Dobrze napisane, jak zwykle
A na początku dałem się zwieść idyllicznej opowieści, ale po pierwszym zdaniu o "bogach" już domyślałem się, że nie będzie happy endu. Mi końcówka, jeśli chodzi o formę się podobała, choć rzeczywiście nie do końca zrozumiałem co się wydarzyło. Chciał ją ratować czy topić? Ogólnie proporcja niedopowiedzeń dobra, zostawia pole do różnorakich domysłów, aczkolwiek końców jest niejasna. No chyba, że tak miało być
Pozdrawiam Serdecznie
A na początku dałem się zwieść idyllicznej opowieści, ale po pierwszym zdaniu o "bogach" już domyślałem się, że nie będzie happy endu. Mi końcówka, jeśli chodzi o formę się podobała, choć rzeczywiście nie do końca zrozumiałem co się wydarzyło. Chciał ją ratować czy topić? Ogólnie proporcja niedopowiedzeń dobra, zostawia pole do różnorakich domysłów, aczkolwiek końców jest niejasna. No chyba, że tak miało być
Pozdrawiam Serdecznie