07-08-2017, 22:41
Znaczy... No tak. Na początek powiem, że tekst jest dobry, ale chyba żeby go zrozumieć, trzeba być kobietą.
Tekst mało wyjaśnia. Możliwe, że w tym kontekście nie musi, jaka jest przyczyna zamknięcia bohaterów, czemu spędzili tam ponad pięć lat. Ze skąpych informacji wnoszę, że chodzi o jakiś bunkier. Nie jest jasne wreszcie czy bohaterów jest tam tylko dwójka, na to jednak wygląda.
Nasuwa się wreszcie pytanie, czemu po wyczerpaniu zapasów po prostu nie wyszli z tej lokacji?
Pytań jest wiele. Czy można pozostawić je bez odpowiedzi. W sumie, na odpowiedzialność autorki - można. Mnie trochę tego szerszego kontekstu brakuje. Jeśli jednak przyjąć, że ważny jest jedynie sam klimat zamknięcia i stosunek bohaterów do siebie - to jest w porządku. Można uznać, że w takim kontekście każde zdanie jest wyważone i na miejscu.
Czemu jednak napisałem że by go zrozumieć, pewnie trzeba być kobietą? Ponieważ straciłem wątek dokładnie po słowach: "Głowa latała mi bezwładnie jak szmacianej lalce, ale pozostałam spokojna." Dalej, no cóż... Skąd ta strużka krwi i jakie ma znaczenie, może symbolikę? Czemu przypadkowe sprowokowanie aktu wrogości miało by być zwycięstwem? No i dalej, co z tym kawałkiem szkła? Innymi słowy kto kogo zabił?
Tak jak Bel twierdzę, że całość napisana jest bardzo dobrze. W przeciwieństwie do Niej uważam jednak, że rozwinięcie zapewne nie zaszkodziło by tekstowi. No i zakończenie może stało by się nieco jaśniejsze.
Pozdrawiam serdecznie
Tekst mało wyjaśnia. Możliwe, że w tym kontekście nie musi, jaka jest przyczyna zamknięcia bohaterów, czemu spędzili tam ponad pięć lat. Ze skąpych informacji wnoszę, że chodzi o jakiś bunkier. Nie jest jasne wreszcie czy bohaterów jest tam tylko dwójka, na to jednak wygląda.
Nasuwa się wreszcie pytanie, czemu po wyczerpaniu zapasów po prostu nie wyszli z tej lokacji?
Pytań jest wiele. Czy można pozostawić je bez odpowiedzi. W sumie, na odpowiedzialność autorki - można. Mnie trochę tego szerszego kontekstu brakuje. Jeśli jednak przyjąć, że ważny jest jedynie sam klimat zamknięcia i stosunek bohaterów do siebie - to jest w porządku. Można uznać, że w takim kontekście każde zdanie jest wyważone i na miejscu.
Czemu jednak napisałem że by go zrozumieć, pewnie trzeba być kobietą? Ponieważ straciłem wątek dokładnie po słowach: "Głowa latała mi bezwładnie jak szmacianej lalce, ale pozostałam spokojna." Dalej, no cóż... Skąd ta strużka krwi i jakie ma znaczenie, może symbolikę? Czemu przypadkowe sprowokowanie aktu wrogości miało by być zwycięstwem? No i dalej, co z tym kawałkiem szkła? Innymi słowy kto kogo zabił?
Tak jak Bel twierdzę, że całość napisana jest bardzo dobrze. W przeciwieństwie do Niej uważam jednak, że rozwinięcie zapewne nie zaszkodziło by tekstowi. No i zakończenie może stało by się nieco jaśniejsze.
Pozdrawiam serdecznie
corp by Gorzki.