21-03-2017, 07:46
No i co Ty mi o 70% mówisz?!
Ten tekst, to wizytówka.
I napiszę zawsze to samo. Emocje.
Nie te, oddawane szybkimi, rwanymi zdaniami jak lubisz to oddawać gdzie indziej. Może i dynamizują, ale niczego dobrze nie oddają.
W tej odsłonie powyżej ich po prostu nie ma. To się świetnie nadaje do "Dedektywa", "Śledczego" lub podobnej gazety. Dobrej na podróż rozchwierutanym wagonem z lat sześćdziesiątych. Miarowy stukot i ta historia.
Warsztat jest (No bo jakże by go miało nie być, prawda?), ale sucho mi się zrobiło w gardle strasznie.
Trza się napić.
Ten tekst, to wizytówka.
I napiszę zawsze to samo. Emocje.
Nie te, oddawane szybkimi, rwanymi zdaniami jak lubisz to oddawać gdzie indziej. Może i dynamizują, ale niczego dobrze nie oddają.
W tej odsłonie powyżej ich po prostu nie ma. To się świetnie nadaje do "Dedektywa", "Śledczego" lub podobnej gazety. Dobrej na podróż rozchwierutanym wagonem z lat sześćdziesiątych. Miarowy stukot i ta historia.
Warsztat jest (No bo jakże by go miało nie być, prawda?), ale sucho mi się zrobiło w gardle strasznie.
Trza się napić.