20-03-2017, 07:19
(19-03-2017, 23:29) pid=\141990' napisał(a):No cóż. Nie sądzę, że aż tak prostą... Kobiety nie bywają proste .Dominującą cechą kobiet jest bezmyślność, a Miranda nie jest wyjątkiem
Cytat:P.S. Czemu nazywałaś mnie Płazem? Zaręczam, nie jestem oślizły .Mam nieodparte wrażenie, że pingwin ma w swoim pudełku żabę na drugie śniadanie
Cytat:Niemniej, Gorzki, wskaż naszej koleżance jakieś moje najmniej oburzające Cię teksty, aby wyrobiła sobie zdanie o potwornych meandrach mojego myślenia i pisania.Miranda sama poszuka, ale dziękuje za dobre chęci
Cytat:Koleżanka chyba hołduje klasycznej konstrukcji: Akcja, wyjaśnianie łopatologiczne wszystkiego i wszystkim.Koleżanka lubi pomyśleć nad tekstem dłużej niż czas potrzebny na jego przeczytanie, więc pudło, Mistrzu Pióra.
Tu to tak nie działa, Mirando.Najważniejszy jest psychologiczny rys postaci ujawniający się w ich dialogach i zdarzeniach. Nigdy w opisach narratora, bo to za proste i znamionuje słabe pióro.
I, na nieszczęście, lubi także pozastanawiać się nad motywacją bohaterów.
I wymyśliła coś takiego: Bezimienny zabił, bo kobieta go zostawiła. Jest romantykiem, cierpiącym niemłodym Werterem, Gustawem z współczesnych "Dziadów". Motyw porzuconego kochanka nie jest taki nowy, więc Ameryki kolega nie odkrył. Ale nie o to chodzi, by zawracać kijem Wisłę, tylko by zapodać temat w ciekawej formie - i to się, owszem, udało (skromnym zdaniem nowicjuszki).