Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Artysta, który minął się z powołaniem
#50
Choć Grafomana już z nami nie ma, to obiecałem przeczytać całą jego powieść i zamierzam słowa dotrzymać.
Dlatego nadal będę proponował poprawki jak dotąd, choć nie będzie niestety komu je wprowadzić Sad

Rozdział 6, część 1
(09-02-2017, 17:38)Grafoman napisał(a):
– Nie! – wrzasnął inspektor. Nie mógł się obudzić, chociaż tak bardzo chciał przestać śnić. We śnie otworzył oczy po raz kolejny.
Znam to. Koszmarne uczucie gdy wiesz, ze śnisz a nie możesz się obudzić.

(09-02-2017, 17:38)Grafoman napisał(a): Lejka półprzytomnie rozejrzał się (po) pokoju, nie mogąc zrozumieć, gdzie się znajduje.
"po" się zgubiło


(09-02-2017, 17:38)Grafoman napisał(a): Długa szata zaszeleściła przy tym jedwabiście.
Hmm, jakoś trudno mi sobie wyobrazić to jedwabiste szeleszczenie Wink

(09-02-2017, 17:38)Grafoman napisał(a):
Lejka ostrożnie poruszył ręką, chcąc odpędzić od siebie wszystkie pytania i zagadki. Marzył tylko o tym, by jak najprędzej zasnąć, ale spokoju nie dawało mu nagłe przemienienie ordynatora, którego był świadkiem. Kim w istocie był ten, którego widział przez sobą? Czy był lekarzem, czy też demonem, udającym psychiatrę? A może jednym i drugim? Może dwie te istoty przenikają się, tworząc jedną, nierozerwalną, straszliwą całość?
No to pan inspektor powoli zdaje sobie sprawę w jakie bagno wdepnął
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Artysta, który minął się z powołaniem - przez Gunnar - 05-10-2017, 09:53

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości