21-06-2017, 22:01
Znowu całkiem dobry fragment. Napięcie zbudowane ładnie. Nawet co do procedur medycznych całkiem wiarygodnie. Słowem, wychodzi z tego całkiem niezła historia.
Zgrzyt? A i owszem był. Policjant na służbie nocnej nie byłby nigdy sam. Procedury nie pozwalają. Tym bardziej nie zostawiłby posterunku jakiemuś cieciowi bo to wiąże się z poważną odpowiedzialnością dyscyplinarną. Zapewne są jakieś procedury, które stosuje się w takich awaryjnych sytuacjach. Warto by o nie dopytać.
Zgrzyt? A i owszem był. Policjant na służbie nocnej nie byłby nigdy sam. Procedury nie pozwalają. Tym bardziej nie zostawiłby posterunku jakiemuś cieciowi bo to wiąże się z poważną odpowiedzialnością dyscyplinarną. Zapewne są jakieś procedury, które stosuje się w takich awaryjnych sytuacjach. Warto by o nie dopytać.
corp by Gorzki.