Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Artysta, który minął się z powołaniem
#32
Do 2 rozdziału.

Czytam sobie nieśpiesznie, bo to nie moje klimaty. Opisy Agaty przygotowującej się do seansu wzbudziły we mnie wręcz obrzydzenie. Ale po skończeniu czytania fragmentu muszę Ci wyrazić uznanie. Dobre ostrzeżenie przed paraniem się tego typu praktykami. Jak kiedyś powie jeden z bohaterów mojej książki:
"Wywoływanie duchów? Nie masz pewności czy to, co wywołałeś jest tym za co się podaje. To mroczne ścieżki, od których lepiej trzymać się z daleka." Wink

(07-01-2017, 07:52)Grafoman napisał(a): Noc dobiegała końca, nad światem zawisł świt. Przejmujący chłód przedświtu wciskał się w (...)
Świat, świt, przedświt - trochę za duże nagromadzenie "Ś". Poza tym świt nie jest wspólny dla całego świata Wink Gdy w jednym miejscu jest świt w innym jest południe albo zachód słońca.

(07-01-2017, 07:52)Grafoman napisał(a): Poczucie gorszości od dawna nie dawało jej spokoju, zastanawiała się nawet nad znalezieniem sobie stałego kochanka, który pomógłby się od tego kompleksu wyzwolić, ale nie miała odwagi.
Tu wygląda jakby to kochanek sam siebie miał wyzwalać. Podejrzewam, że zamiast "się" miało być "ją" tudzież "pomógłby się jej".

Wątek obyczajowy - zdrada i relacje małżeńskie ciekawy. Zachęca do dalszej lektury.

Pozdrawiam Serdecznie
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Artysta, który minął się z powołaniem - Rozdział 1 - przez Gunnar - 22-05-2017, 15:57

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości