03-01-2017, 06:32
(02-01-2017, 23:37)gorzkiblotnica napisał(a): A ja mimo ochów i achów przedmówców jestem na nie. Stylizacja w tym fragmencie ma sens tam gdzie jest opis miasta, bo robi go jakaś bohaterka swoim, może nazbyt poetycznym językiem ale takie jej prawo. To samo dotyczy samej sztuki. Natomiast fragmenty (te pisane prozą i bez kursywy) powinny iść trybem normalnym.
Przyznaję, że chciałem stworzyć coś oryginalnego, swego rodzaju groszową opowieść czyli jak mawiają też "penny dreadful" lub "pulp fiction" - pewien zabieg językowy i stylistyczny. Przeczytałem w swoim życiu mnóstwo prozy fantastycznej tak jak Ty i nie spotkałem się z takim pisaniem, więc spróbowałem przedstawić coś co mógłby, mam nadzieję z powodzeniem, zanucić trubadur. I wiem, że czytelnikowi spodoba się lub nie, jego prawo, które oczywiście szanuję.
A jak fabularnie? To mnie bardzo ciekawi.
No i dodam też, że za przykładem serialu "Czarne Chmury", każdy rozdział mojej powieści kończy się "cliffhangerem".
Dzięki za komentarz.
Serdecznie pozdrawiam.