Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rykowisko
#33
Dzień jedenasty


Za czym ona tak pędzi? Czego szuka? – Zastanawiałem się.
Usiedliśmy z Siro przy stoliku, a po chwili wylądowaliśmy na parkiecie. Siro doskonale tańczyła, czego raczej nie można o mnie powiedzieć. Jakoś nam jednak szło.
Zabawa się rozkręcała. Panowie starali się zadowolić panie. Wszyscy już zapomnieli o potopie. Nie muszę się ukrywać. Dzień Kobiet łagodzi obyczaje, na jak długo?
Tradycyjnie już, punktualnie o godzinie czwartej sala zamieniła się w restauracyjną. Usiedliśmy przy stoliku.
– Nie wiedziałam, że tak świetnie tańczysz, jestem pod wrażeniem – Czkaka z uśmiechem zwróciła się do Riska.
– Dużo trenowałem, wiele filmów obejrzałem – odpowiedział.
Był wyraźnie zadowolony z wrażenia, jakie wywarł na koleżance. Trud się opłacił.
Głośnik zaszczekał:

Uprzejmie prosi się lokatorkę pokoju nr…

Nie usłyszałem całego komunikatu, ponieważ przy jednym ze stolików wybuchła awantura.
To Loca i Borse dość głośno wygłaszali komentarze dotyczące występu panów. Loca krzyczała, a on spokojnie słuchał. W końcu wstała i zdecydowanym krokiem opuściła salę. Borse podążał za nią ze spuszczoną głową. No tak, dzień kobiet się skończył, wszystko wróciło do normy.
– Gdzie jest Siro? – zapytałem.
– Usłyszała komunikat o jakimś pożarze w pokoju i pobiegła do siebie – odpowiedziała Czkaka.
Po śniadaniu wróciłem do siebie. Znowu byłem sam.
Napaliłem w kominku, zapaliłem fajkę. Postanowiłem w spokoju przeanalizować wydarzenia ostatnich dni. Niestety zza ściany dochodziły odgłosy awantury.
– Dlaczego wystąpiłeś na scenie? No powiedz dlaczego?
– To był impuls, naprawdę sam nie wiem, jak to się stało. Poprosili, to się zgodziłem, przecież wiesz, że nie umiem odmawiać.
– Tak, tak, ale majtki pierwszy ściągnąłeś. Nie widziałam, aby cię ktoś prosił. Wyrwałeś się jak Filip z konopi.
– Zobaczyłem na sali…
– No przyznaj się - przerwała mu - kogo zobaczyłeś? Dla której to zrobiłeś? Przyznaj się, miej, choć odrobinę odwagi.
– Zobaczyłem cię - kontynuował. – Ja tak bardzo chciałem, abyś była dumna ze mnie.
Głosy zamilkły, a łoże zaczęło trzeszczeć.
Nie mają takiego jak ja. – Uśmiechnąłem się do siebie.
Grunt to mieć odpowiednią argumentację. Uspokoili się, mogłem wrócić do rozmyślań.
Pierścień. Dziewczyna posiada pierścień Pipea. To jest ona, a kto jest potomkiem kapitana? Dlaczego ciągle znika, czego szuka? Może już znalazła?
Postanowiłem udać się na korytarz, fajkę zostawiłem w pokoju.
– Palisz fajkę? – Usłyszałem pytanie Riska.
– Nie.
– Masz szczęście.
Zbliżyłem się do ściany, na której wisiały cyfry: dwa i trzy. Ściana była jakaś odymiona, jakby się wcześniej paliła.
Czyżby dym z kominka tędy się wydobywał?
Wróciłem do pokoju, w kominku paliło się drewno, ale dymu nie było. Ponownie wyszedłem na korytarz.
Co jest grane? Na ścianie nie znalazłem już żadnych śladów jakby świeżutko odmalowana. Stanie pod ścianą nie miało sensu. Postanowiłem udać się do biblioteki.
Niestety, nic nie przybyło. Zabrałem się za dalsze układanie.
W bibliotece było dość ciepło, zaschło mi w gardle.
Przydałby się jakiś napój – pomyślałem – ale gdzie go zdobyć?
Pojechałem do sklepu na zakupy. Kupiłem dwulitrową butlę żywca i plastikową szklaneczkę. Tak zaopatrzony powróciłem do moich puzzli. Sprawdziłem, nic nie przybyło.
Nalałem szklaneczkę i niechcący ją przewróciłem. Puzzle zostały dokładnie zalane. Zdjąłem szybko koszulkę i usiłowałem zetrzeć wodę. Udało się, ale koszulka się zabarwiła.
Czyżby puzzle farbowały?
Przyjrzałem się im dokładnie. Faktycznie z puzzli już ułożonych zeszła pierwsza warstwa nadruku, pod spodem był drugi. Woda wysychała, a obraz się zmieniał.
Zmoczyłem wszystkie kawałki, których jeszcze nie włożyłem na swoje miejsce. Te się nie zmieniały.
Dziwne… a może nie, przecież nie byłbym w stanie ułożyć puzzli bez fotografii. Miałem zdjęcie tych, co kupiłem, a nie tych, które straciły swój nadruk.
A może polać pudełko? Nie, też nie schodzi. Trudno, wygląda na to, że muszę ułożyć stary wzór, a nowy zobaczę dopiero wtedy, gdy całość poleję wodą.
Zabrałem się do pracy.
Pracę zakłóciło wejście do biblioteki futrzaków. Zachowywali się spokojnie, do czasu. Nie wiem, co się wydarzyło, ale efekt awantury był taki: Lesmi uciekała, a rozwścieczony Reazu ganiał ją po całym pomieszczeniu. Przykryłem puzzle, bojąc się, że cała praca pójdzie na marne. Futrzaki szalały. Lesmi gwałtownie zmieniała kierunek. Reazu znacznie większy i cięższy nie nadążał za nią i lądował w regałach pełnych książek. Półki składały się jak klocki domina. Po kilku minutach podłoga była zasłana książkami. Tak jak szybko zdemolowali bibliotekę, to jeszcze szybciej zniknęli. O co im poszło?
Rozejrzałem się, wszędzie poniewierały się książki, jedna oparła się o nogę stołu. Podniosłem, już ją miałem odrzucić, ale coś mnie tknęło.
Przeczytałem tytuł: Dziennik Okrętowy. Otworzyłem.
Nie było kilku pierwszych stron, zostały wydarte, brakowało także ostatnich kartek. Przeczytałem głośno pierwsze zdanie.
–… niestety tutaj też jej nie ma. Odebrałem od jubilera pierścień. Jutro wypływamy do Dakaru. Dziesiąty marca… – roku nie mogłem odcyfrować. – Pogoda nadal jest stabilna, lekki, zachodni wiaterek, załoga zdyscyplinowana.
Na kolejnych stronach podobne raporty. Zaciekawiły mnie te:
Dwunastego czerwca... Wiatr osłabł, na horyzoncie piracka fregata, będziemy atakować. Czternastego czerwca... Po ciężkiej walce odnieśliśmy zwycięstwo. To byli handlarze niewolników. Uwolniliśmy trzydziestu czterech jeńców. Wśród nich był szaman, czytający przyszłość z dłoni. Przepowiedział moją. Nigdy nie miałem odzyskać dziewczyny, nasze dusze będą się odradzały. Dopiero w dwudziestym pokoleniu będą mogły się spotkać. Żeby jednak do tego doszło, to…
W tym miejscu kartka została wyrwana, z następnej został jedynie maleńki skrawek, a na niej dwa słowa: zawirowania czasu.
– Kto i kiedy wyrwał te kartki?
Nie miałem pojęcia, zadałem sobie kolejne pytanie.
– O jakim warunku mówił szaman?
Też nie znalazłem odpowiedzi.
– Zawirowania czasu?
Same pytania, a gdzie szukać odpowiedzi?
Położyłem książkę na puzzlach i udałem się na obiad.
W sali nie było nikogo. Czy jest to możliwe? Co jest grane? Gdzie oni poszli?
Wróciłem do pokoju. Tutaj nie stwierdziłem żadnych zmian.
Przyłożyłem ucho do ściany – cisza. Przystawiłem szklankę – cisza. Wyszedłem na korytarz, spacerek od drzwi do drzwi, aż otarłem sobie ucho. Wszędzie panowała cisza.
– Jest tu, kto? – ryknąłem.
– Zamknij się, daj nam spać – ktoś odryknął.
Jednak są, tylko śpią.
Pojechałem do biblioteki. Bałagan, jaki był, taki jest, ale moja książka zniknęła. Ktoś tu sobie w kulki ze mną pogrywa – pomyślałem.
Zabrałem się za układanie puzzli, ale ciągle myślałem o zapisach w dzienniku. Nic nie ułożyłem, nie miałem głowy. Spojrzałem w lustro. Nie, pomyliłem się – głowa była na swoim miejscu. Nie pozostaje mi nic innego, jak walnąć kielicha.
... ludzi poznawaj według paraboli, nie hiperboli ...
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Rykowisko - przez burak - 05-11-2016, 00:06
RE: Rykowisko - przez skrobipiórek - 05-11-2016, 07:18
RE: Rykowisko - przez BEL6 - 05-11-2016, 07:55
RE: Rykowisko - przez burak - 05-11-2016, 08:18
RE: Rykowisko - przez gorzkiblotnica - 06-11-2016, 21:14
RE: Rykowisko - przez burak - 06-11-2016, 22:15
RE: Rykowisko - przez gorzkiblotnica - 07-11-2016, 16:23
RE: Rykowisko - przez burak - 11-11-2016, 09:34
RE: Rykowisko - przez gorzkiblotnica - 12-11-2016, 20:53
RE: Rykowisko - przez burak - 13-11-2016, 10:29
RE: Rykowisko - przez BEL6 - 13-11-2016, 11:26
RE: Rykowisko - przez burak - 13-11-2016, 12:47
RE: Rykowisko - przez BEL6 - 13-11-2016, 18:03
RE: Rykowisko - przez burak - 13-11-2016, 20:37
RE: Rykowisko - przez BEL6 - 14-11-2016, 12:02
RE: Rykowisko - przez burak - 14-11-2016, 18:07
RE: Rykowisko - przez BEL6 - 14-11-2016, 19:22
RE: Rykowisko - przez burak - 15-11-2016, 09:40
RE: Rykowisko - przez BEL6 - 15-11-2016, 12:49
RE: Rykowisko - przez burak - 15-11-2016, 13:05
RE: Rykowisko - przez burak - 15-11-2016, 20:29
RE: Rykowisko - przez BEL6 - 15-11-2016, 22:19
RE: Rykowisko - przez gorzkiblotnica - 15-11-2016, 23:36
RE: Rykowisko - przez burak - 16-11-2016, 16:15
RE: Rykowisko - przez BEL6 - 16-11-2016, 17:18
RE: Rykowisko - przez burak - 17-11-2016, 12:27
RE: Rykowisko - przez BEL6 - 17-11-2016, 17:00
RE: Rykowisko - przez gorzkiblotnica - 17-11-2016, 22:39
RE: Rykowisko - przez burak - 19-11-2016, 10:40
RE: Rykowisko - przez BEL6 - 19-11-2016, 14:27
RE: Rykowisko - przez burak - 20-11-2016, 20:37
RE: Rykowisko - przez gorzkiblotnica - 20-11-2016, 23:13
RE: Rykowisko - przez burak - 22-11-2016, 22:31
RE: Rykowisko - przez BEL6 - 07-01-2017, 11:51
RE: Rykowisko - przez gorzkiblotnica - 09-01-2017, 22:04
RE: Rykowisko - przez burak - 11-01-2017, 18:07
RE: Rykowisko - przez BEL6 - 11-01-2017, 18:48
RE: Rykowisko - przez gorzkiblotnica - 11-01-2017, 19:32
RE: Rykowisko - przez burak - 17-02-2017, 21:54
RE: Rykowisko - przez gorzkiblotnica - 19-02-2017, 16:37
RE: Rykowisko - przez Miranda Calle - 05-12-2017, 16:30

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości