Dzięki Mirku, miło mi.
Powiem szczerze, że pewnie więcej tych błędów wyłapię i poprawię, jak skończę całość, a tekst swoje odleży i spojrzę na niego świeższym okiem.
Aczkolwiek nie silę się na oryginalność. Wiem, że sam styl narracji jest specyficzny i nie każdemu może odpowiadać, ale tak jakoś wyszło (nie planowałam takiego stylu dla tej historii) i tak już będzie do końca tego opowiadania.
Powiem szczerze, że pewnie więcej tych błędów wyłapię i poprawię, jak skończę całość, a tekst swoje odleży i spojrzę na niego świeższym okiem.
Aczkolwiek nie silę się na oryginalność. Wiem, że sam styl narracji jest specyficzny i nie każdemu może odpowiadać, ale tak jakoś wyszło (nie planowałam takiego stylu dla tej historii) i tak już będzie do końca tego opowiadania.