26-10-2016, 15:15
Witaj. Na początek kilka poprawek:
Doktor Olszewski z początku obchodu zmienił się w Zakrzewskiego. Pierwsze myślałem, że ordynator to mąż Olszewskiej
To mnie rozbawiło
Tematyka ciekawa. Styl pisania masz taki, że czyta się bardzo przyjemnie. Tekst dopracowany, niemalże pozbawiony błędów. Motyw co prawda z "6 zmysłu", ale fajnie zrealizowany. Bardzo mi się podobało.
Pozdrawiam
Cytat: Gosia tylko spojrzała się wymownie."się" chyba zbędne
Doktor Olszewski z początku obchodu zmienił się w Zakrzewskiego. Pierwsze myślałem, że ordynator to mąż Olszewskiej
Cytat: a i tak przez korytarz wlokła (się) flegmatycznym krokiem dziewięćdziesięciolatka.Za to tu "się" by przydało
Cytat: żeby móc. zapukać do drzwi.Tu zbędna kropka.
Cytat: że Ala nie pierwszy (raz) była pacjentką szpitala psychiatrycznego.
Cytat: Może poszła na pierwszy ogień dla świeżaka, bo jest z nią już całkiem nieźle i nie będzie trudnym przypadkiem dla młodego lekarza. Z drugiej strony odpowiedź mogła brzmieć dokładnie odwrotnie – ponieważ psychikę ma już tak beznadziejnie porytą, że co by nie zrobił, to nie da rady bardziej spieprzyć sprawy.
To mnie rozbawiło
Tematyka ciekawa. Styl pisania masz taki, że czyta się bardzo przyjemnie. Tekst dopracowany, niemalże pozbawiony błędów. Motyw co prawda z "6 zmysłu", ale fajnie zrealizowany. Bardzo mi się podobało.
Pozdrawiam