17-10-2016, 14:21
(16-10-2016, 11:32)erazmus napisał(a): A więc kilka lat temu wysiadła z pociągu w tym obcym i szarym mieście. Pałac Kultury świecił się jak w Ameryce na kolorowym kosmodromie. Weszła do środka i pojechała na samą górę.Podzieliłbym to zdanie na 3.
(16-10-2016, 11:32)erazmus napisał(a): w krzakach ludzie bawili się w zwierzęta
Fajna metafora
(16-10-2016, 11:32)erazmus napisał(a): Sawie w głowie szumiały fale i alkohol i już nie była pewna, co to za przebój.
Przed drugim "i" przecinek.
(16-10-2016, 11:32)erazmus napisał(a): Idą więc do nowego mieszkania przez jasne jak dzień Powiśle, w bramach i podwórzach chłopcy grają w nocne gry w podświetlanych butach, a dziewczynom świecą się majtki, gdy skaczą w ledową gumę.
To zdanie też byłoby dobrze podzielić, bo się w nim można zgubić. I chyba prze "w podświetlanych butach" powinien być przecinek, ale nie jestem pewny.
Kolejne zdania, tez bardzo dłuuugie
(16-10-2016, 11:32)erazmus napisał(a): Syrenka świetnie znała te numery i ostrzegała, że musi się bardziej postarać, żeby nie uciekać potem szybciej niż światło z czarnej dziury.
Technicznie rzecz biorąc światło, ani nic innego, nie może uciec z czarnej dziury.
(16-10-2016, 11:32)erazmus napisał(a): Stefan Chałki dokręcał jakąś rurę w wannie. W wannie kąpała się Syrenka i pachniała rzeką.
Z tych, z kolei, można zrobić jedno zdanie, bo powtórzenie "w wannie" nie wygląda dobrze.
(16-10-2016, 11:32)erazmus napisał(a): ma krawat dłuższych od waszych
chyba powinno być "dłuższy"
(16-10-2016, 11:32)erazmus napisał(a): Ten wskazuje na krzywy parkiet, mówi, że to czasoprzestrzeń zagina się w lejek i spływam do pani środka ciężkości jak woda w wannie.
Przejście z narracji w pierwszoosobową wypowiedź nie wyszło zbyt zgrabnie w tym zdaniu.
Ogólnie, tekst robi pozytywne wrażenie. W warstwie językowej taki "aksamitny", płynny, starannie dobrane słowa, metafory etc. Jeśli chodzi o zdania, to sporo było za długich. Można się było w nich zgubić jak w galerii Silesia, co zakłócało odbiór treści. Tematyka ciekawa, choć chyba nie do końca zrozumiałem o co w tym chodziło
Pozdrawiam