Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wszedłszy między wrony, kraczże jak i ony
#8
(20-07-2016, 21:42)kubutek28 napisał(a): — Powiem ci, Tymonku — odezwał się znów staruszek widziałem się dwa dni nazad ze starym Stachem Babiarzem z Kołolesia. Popili my, ugadałem się z nim, że mi ładnego samca pożyczy — na twarzy staruszka pojawił się uśmiech, w oczach błysnęły iskry zafascynowania. — Wielki jak prosię, jak żyję dawno... o...
Chyba brakuje tu pauzy.


(20-07-2016, 21:42)kubutek28 napisał(a): Jeden z napastników przemykał bez nakrycia głowy, u tego Tymon zauważył dziwny kształt uszu — były długie i spiczaste, trochę jak u królików, tylko nieowłosione.
Zdanie ok, ale chyba podzieliłbym je na dwa.

(20-07-2016, 21:42)kubutek28 napisał(a): Domyślał się, że mag wiedział już o drzewie — nawet najgłupszy cap już by je zauważył, mieszkając w tak niewielkiej odległości od niego.
W zasadzie pomijając dwa ostatnie słowa zdanie nie traci sensu Smile

(20-07-2016, 21:42)kubutek28 napisał(a): — Ano, ładnieś bnie urządził — odrzekł ów, puściwszy chłopa i chwyciwszy się za nos, z którego zaczęła kapać krew.
Tak miało być? Czy jakaś literówka?

Ciekawa, lekka historyjka, dobrze opisana, parę zwrotów akcji, sympatyczne postacie. Podobało mi się Smile
Pozdrawiam
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Wszedłszy między wrony, kraczże jak i ony - przez Gunnar - 22-07-2016, 10:31

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości