16-01-2016, 18:14
(16-01-2016, 17:50)czarownica napisał(a): Jak widzę coś nieciekawego lub niepoprawnego, to piszę.Bardzo słusznie, chociaż cmentarze pełne są takich, którzy widzieli coś nieciekawego lub niepoprawnego, napisali i...
(16-01-2016, 17:50)czarownica napisał(a): Sama też niejednokrotnie byłam adresatką krytyki i jestem za nią wdzięczna, bo uważam, że wiele się przez nią nauczyłam.Pytania, czy Skrobi wyciągnie jakieś korzyści z tej dyskusji nie uważam za retoryczne... raczej za otwarte.
(16-01-2016, 17:50)czarownica napisał(a): Negatywne emocje, jeśli w ogóle można o nich mówić w tej sytuacji...Można mówić. Problem w tym, że ów zwrot jest nadużywany w środkach musowego przykazu. W podświadomości tkwi jako coś złego, niekiedy bardzo złego. A przcież brak uśmiechu, kiedy z czysto formalnych powodów zachowujemy kamienną twarz, takoż jest emocją negatywną.
(16-01-2016, 17:50)czarownica napisał(a): ...biorą się tylko i wyłącznie z braku chęci właściwego odbioru moich (i nie tylko moich) uwag, a nie z samego tekstu, tematu czy autora.Brak chęci właściwego odbioru stanowi naturalną konsekwencja każdej wymiany myśli. Sens się wówczas gubi i po raz kolejny efektem będzie trywialny wniosek, że prawda jest jak dupa, każdy ma swoją.
(16-01-2016, 17:50)czarownica napisał(a): No powiedz Szczepan, nie trafia Cię jak czytasz po raz kolejny tekst, który wygląda, jak...Wolę się cieszyć, kiedy trafię na tekst dobry.
(16-01-2016, 17:50)czarownica napisał(a): ...pisany po pijaku?Raczej w stanie gorączkowego przygnębienia. Swoją drogą bardzo chciałbym przeczytać tekst Skrobiego pisany po pijaku. Mogłoby być ciekawie.
(16-01-2016, 17:50)czarownica napisał(a): I ja zwracam uwagę, że tekst jest niechlujny, a autor odpowiada mi, że "oczywiście, lepiej pisać opowiastki bez treści, niż poruszać ważne tematy". I kto tu ma negatywne emocje?Kiedy małżeństwo się rozpada zawsze winne są dwie strony: żona i teściowa. Z literaturą jest tak samo