16-01-2016, 17:50
Ja nie atakuję, nie kombinuję, nie staram się być mądrzejsza niż jestem. Jak widzę coś nieciekawego lub niepoprawnego, to piszę. Sama też niejednokrotnie byłam adresatką krytyki i jestem za nią wdzięczna, bo uważam, że wiele się przez nią nauczyłam. Negatywne emocje, jeśli w ogóle można o nich mówić w tej sytuacji, biorą się tylko i wyłącznie z braku chęci właściwego odbioru moich (i nie tylko moich) uwag, a nie z samego tekstu, tematu czy autora.
No powiedz Szczepan, nie trafia Cię jak czytasz po raz kolejny tekst, który wygląda, jak pisany po pijaku? I ja zwracam uwagę, że tekst jest niechlujny, a autor odpowiada mi, że "oczywiście, lepiej pisać opowiastki bez treści, niż poruszać ważne tematy". I kto tu ma negatywne emocje?
No powiedz Szczepan, nie trafia Cię jak czytasz po raz kolejny tekst, który wygląda, jak pisany po pijaku? I ja zwracam uwagę, że tekst jest niechlujny, a autor odpowiada mi, że "oczywiście, lepiej pisać opowiastki bez treści, niż poruszać ważne tematy". I kto tu ma negatywne emocje?