16-01-2016, 16:25
Problem, który postawiłeś, ubrany w dialogi, w drobny opis panaedkowego targu ewentualnie w opis autobusu pana Bolka, wyglądałby o niebo sugestywniej. Druga sprawa, to konkluzja. Poruszasz sprawy oczywiste, gdzie to co złe, jest określone do bólu jasno. Zachodzi pytanie, czy lepiej umieścić te dwa zdania, które przez większość zostaną odebrane jako truizm, czy postawić pytania, sformułowania bardziej wyrafinowanej natury, które skłonią czytelnika do pomyślenia o sobie.
W nawałnicy pomysłów
niebo wali się z trzaskiem.
Więc błagam o cudzysłów
jak skazaniec o łaskę.
W nawałnicy pomysłów
niebo wali się z trzaskiem.
Więc błagam o cudzysłów
jak skazaniec o łaskę.