09-12-2015, 20:38
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-12-2015, 20:43 przez szczepantrzeszcz.)
(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): Cała Polska czyta dziennikarzom Natomiast dziennikarze się śmieją, czy też raczej płaczą, bo Polska czytać nie potrafi.Przeceniasz dziennikarzy.
(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): Tajemnicą nie jest, że w Polsce czytelnictwo stoi niestety na bardzo niskim poziomieMasz jakieś dane o czytelnictwie w innych krajach?
(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): Inne badania znowuż starają się udowodnić, że przyswojenie dłuższego tekstu (kilkustronnicowego) z gazety czy portalu internetowego potrafi być dla wielu ludzi sporym wyzwaniem – rzeczą wręcz niemożliwą.Nie ma potrzeby badać.
(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): ...podczas obserwacji młodzieży wszelakiej w ich naturalnym środowisku – Internecie – z łatwością......a naturalnym środowiskiem sardynki jest sos pomidorowy
(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): można zauważyć, że najpopularniejszą formą przekazu wiadomości jest pismo obrazkowe oraz jego odmiany, zawierające jedynie niewielką ilość treści wykorzystującej alfabet łaciński.Trochę na poważnie: jest jeszcze drugi aspekt - łatwiej i szybciej przekazać w ten sposób informację. Kanał komunikacyjny szeroki i bardzo wielu pragnie wiele powiedzieć.
(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): Należy więc zadać sobie pytanie, czy słaby poziom czytelnictwa wynika z nie najlepszej jakości dziennikarstwa, czy jest wręcz odwrotnie?Słaby poziom dziennikarstwa jest jedną z przyczyn.
(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): Pisać każdy umie.Czy aby na pewno?
(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): ...autor zwykł otrzymywać sporej wielkości rozpiskę, analizującą wątpliwą lub też nie, jakość pióra. Zadziwiającym jest więc, że w publicystyce tego się nie uświadczy, wręcz przeciwnie, nawet najbardziej niechlujna i odbiegającą od standardów dziennikarskich praca przejdzie bez najmniejszej uwagi ze strony czytelnika.Twój tekst jest napisany znacznie staranniej, niż większość tekstów w tym dziale, czyta się go przyjemniej, jednak tematyka innych tekstów kusi mnie bardziej.
(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): W mojej ocenie dzieje się tak, ponieważ publicystyka powoli przeistacza się w swoistą kawiarenkę, co w gruncie rzeczy nie jest złe.Załóżmy, że tak jest, ale jeżeli przeistacza się w kawiarenkę, to napisz z czego przeistacza się w ową kawiarenkę. Moim zdaniem publicystyka zawsze była taką kawiarenką położoną przy greckiej agorze (dzisiaj agora nazywa się Internet), a publicyści od zawsze próbowali, w dobrej lub złej wierze, skłaniać ludzi do refleksji.
(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): Jednak gdzie kończy się walka o poprawny warsztat dziennikarski, a zaczyna zwyczajowa dyskusja na temat, który ktoś niechlujnie opisał w kilku zdaniach...Jeżeli szukasz odpowiedzi na to pytanie, twierdzę, że karkołomne zadanie sobie postawiłeś.
(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): Cała Polska czyta dziennikarzom i wyśmiewa ich potknięciaSłusznie czynią.
(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): Kiepska fabuła odpycha na starcie, kiepski tekst felietonu także, a przynajmniej powinien, no chyba, że nikt na to nie zwraca uwagi, tylko już spieszy, by zabrać głos w dyskusji (kontrowersyjnej)Normalna postawa normalnego człowieka. Za tym bardziej cenne uważam uwagi tyczące się warsztatu czy sposobu formułowania myśli. Skrobi wrzucił kiepski artykuł. Myślę, że z Twoją dziennikarszką praktyką można było napisać komentarz, który poprawiłby wiedzę nie tylko autora ale również tych, którzy go czytają. Ty jednak nie napisałeś takiego komentarza. Spieszyłeś się, aby zabrać głos w dyskusji?
(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): jeśli na tym ma polegać zabawaA jeżeli nie na tym? Ja myślę, że to my decydujemy na czym ta zabawa ma polegać, tyle, że nikt się tego nie domyśli - jasno, wyraźnie i dla duszy przyjaźnie napisać trzeba. Może się uda?
(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): zapraszam wszystkich do kawiarni na kawę, czy literacką wódkę, ona akurat podobno najlepiej nadaje się do rozmowy na trudne (brudne) tematy.A literackiej nalewki (śliwka bez cukru) nie macie?
I jeszcze dodam: Gorzki, masz rację, ale to wcale nie oznacza, że musimy się godzić na taki stan rzeczy, jak opisałeś. Publicystyka, to przecież takoż język w którym, jeżeli autor iskrę bożą posiada, piękno odnaleźć można, w którym piękna szukać warto.