06-12-2015, 23:33
Skrobipiórku:
No bo jak Ci już pisałem Boże Narodzenie nie jest jako dzień umocowane Biblijnie. Faktem Biblijnym jest jedynie, że Jezus się zwyczajnie urodził (a nie objawił w jakiś egzotyczny sposób). Dlatego też część kościołów protestanckich, je odrzuca. Zresztą w tradycji KK, jak wiesz rok liturgiczny odzwierciedla swoimi świętami nowotestamentowe dzieje zbawienia. Tradycja tych świąt miała niepiśmiennych zazwyczaj ludzi wprowadzić w tajniki owych Biblijnych wydarzeń.
Jeśli zapytasz mnie, czy nie zastanawiam się, że może lepszą drogą było uczyć te rzesze czytać i rozumieć Biblii, niż tworzyć dla nich namiastkę ze świąt, litanii i obrazków malowanych na ścianach kościołów, to a i owszem czasem się zastanawiam.
Tyle, że, jak już pisałem kiedyś, przyjmuję KK takim jaki jest z jego pogmatwaną historią, a czasem i błędami z niej wynikłymi.
Czarownico:
Zasadniczo z pewną dozą wiedzy psychologicznej dość łatwo wyczuwam próby manipulacji. Spotykam się z nimi w sklepach, czy reklamach. Mogę jednak stwierdzić, że SJ odznaczają się mocnym kręgosłupem moralnym. KK w zasadzie nie wyklucza ze zgromadzenia wiernych. Czasem nie spełnia się warunków przyjęcia sakramentów, ale wykluczenie z Kościoła (ekskomunika) od dawna nie jest orzekana. Ze zboru SJ bardzo łatwo jest "wylecieć", choćby za niemoralne prowadzenie się, czy uleganie nałogom (nie mylę się chyba Skrobipiórku?)
No bo jak Ci już pisałem Boże Narodzenie nie jest jako dzień umocowane Biblijnie. Faktem Biblijnym jest jedynie, że Jezus się zwyczajnie urodził (a nie objawił w jakiś egzotyczny sposób). Dlatego też część kościołów protestanckich, je odrzuca. Zresztą w tradycji KK, jak wiesz rok liturgiczny odzwierciedla swoimi świętami nowotestamentowe dzieje zbawienia. Tradycja tych świąt miała niepiśmiennych zazwyczaj ludzi wprowadzić w tajniki owych Biblijnych wydarzeń.
Jeśli zapytasz mnie, czy nie zastanawiam się, że może lepszą drogą było uczyć te rzesze czytać i rozumieć Biblii, niż tworzyć dla nich namiastkę ze świąt, litanii i obrazków malowanych na ścianach kościołów, to a i owszem czasem się zastanawiam.
Tyle, że, jak już pisałem kiedyś, przyjmuję KK takim jaki jest z jego pogmatwaną historią, a czasem i błędami z niej wynikłymi.
Czarownico:
Zasadniczo z pewną dozą wiedzy psychologicznej dość łatwo wyczuwam próby manipulacji. Spotykam się z nimi w sklepach, czy reklamach. Mogę jednak stwierdzić, że SJ odznaczają się mocnym kręgosłupem moralnym. KK w zasadzie nie wyklucza ze zgromadzenia wiernych. Czasem nie spełnia się warunków przyjęcia sakramentów, ale wykluczenie z Kościoła (ekskomunika) od dawna nie jest orzekana. Ze zboru SJ bardzo łatwo jest "wylecieć", choćby za niemoralne prowadzenie się, czy uleganie nałogom (nie mylę się chyba Skrobipiórku?)
corp by Gorzki.