Budowanie porządku światowego na piasku

[czarownica]

Okey, a teraz pytanie: Chrześcijanie muszą spożywać Ciało i Krew Chrystusa, pod znakami chleba i wina. Odrzuciwszy więc kapłanów (księży, popów, pastorów, czy kogo tam jeszcze) kto ma owej konsekracji dokonywać? Kto ma dysponować władzą odpuszczania grzechów, by w ten sposób wierzącym służyć? Jak to wszystko z sobą pogodzić?

Nie wiem Gorzki, dlatego w pewnym momencie, gdy przestałam to wszystko ogarniać, po prostu stwierdziłam, że to nie ma sensu. Tyle rzeczy mi się ze sobą nie zgadzało, że nie potrafiłam dłużej tkwić w tym zakłamaniu. Nie potrafię sama siebie oszukiwać, że wszystko jest cacy, bo nie ma alternatywy. I że lepszy taki kościół, niż żaden. No ja tak zwyczajnie nie potrafię. Muszę być szczera wobec siebie, bo inaczej czuję coś w rodzaju trawiącej mnie od środka frustracji. Może kiedyś odnajdę swoją ścieżkę, ale już raczej nie zaufam kościołowi katolickiemu. Tu jest pewne podobieństwo między nami - ja też mam urazę, która zostanie we mnie już na zawsze.