Budowanie porządku światowego na piasku

[gorzkiblotnica]

No zaraz. Ten fragment o kamienowaniu jawnogrzesznicy nie przeczy w niczym nauce Jezusa. Bo i niby w czym miałby przeczyć. Jest to chyba jeden z najładniejszych przykładów miłosierdzia. Jezus piętnował grzech, ale nie człowieka. On podnosił człowieka z grzechu. Stąd słowa "Idź i nie grzesz więcej". Odsłania też hipokryzję "sędziów". W końcu nie znalazł się nikt, kto miałby czyste sumienie... Nie wiem czemu Skrobipiórek atakuje ten fragment. Zastanawiam się również, jakie ma na tę nieoryginalność dowody.

No okey. Teraz Ja zadam Ci pytanie. Skoro duchowieństwo to samo zło, czemu Jezus podczas ostatniej wieczerzy ustanowił urząd kapłański w swoim Kościele? Czemu również po swoim zmartwychwstaniu powołał Piotra do przewodzenia temuż Kościołowi.

Miriad:
Oczywiście, że znam te cytaty. Choć dziwne, że przytoczyłeś właśnie te, a nie np myśli na temat Trójcy świętej, czy innych kwestii duchowych. Prawdą jest, że ówcześni zakonnicy żyjący w eremach bali się po prostu kobiet. Bali się tego, jak mącił się ich spokój duchowy, latami samodyscypliny uzyskiwany... Oczywiście, że to myślenie (choć zgodne z duchem epoki) miało niewiele wspólnego z nauką Jezusa. Świętymi zostawali jednak za zupełnie inne sprawy.
Zastanawiam się, czy chciałeś mnie nimi zgorszyć? Może przerazić? Jaki był twój cel?

Nie zauważyłem też, żeby tam gdzieś była wzmianka o zachowaniach homoseksualnych. Pisałem już nie raz, że aż wstyd mi się powtarzać, że dla osób tej samej płci przeznaczona jest przyjaźń lub ten rodzaj miłości (grecy znają je aż trzy) nazywany "siloe". Czyli w uproszczeniu "miłość opiekuńcza" taka jak rodzeństwa, rodzica do dziecka, czy bliskich przyjaciół. Nie ma w niej ani krzty cielesności. Miłość związania z erotyzmem (greckie eros) w tradycji chrześcijańskiej zarezerwowana była tylko dla uświęconego związku kobiety i mężczyzny, nigdy poza nim.