Cytat:Faktycznie nie ma w całym Piśmie Świętym żadnej wzmianki, jakoby Ziemia była płaska. Ten przytaczany przez was wynika z błędnej interpretacji.Sithowi chodziło o tę właśnie niedosłowność. Piórek walczył, że w biblii dzieją się jakieś biologiczne odkrycia. Tymczasem, idąc za takim właśnie dosłownym odczytywaniem Pisma, można nadziać się na mnóstwo dyskredytujących je, jego mądrość, uwag. Oczywiście ja wiem, że to ma być przenośnia (tiaaa... ale niech już będzie, że miała być przenośnia, nie udowodnię przecież, że ciemnota - całkiem normalna i oczywista w tych czasach) ale żujący królik czy zaklinana żmija?? Nawet słów mi brak
Cudowne przykłady naukowych odkryć, legitymujące biblię jako słowo boże, zaiste i bez ochyby.Cytat:Cierpienie weszło na świat w skutek grzechu i jest wynikiem działania szatana....a podstępu boga. Nie będę nazywał po imieniu przypadku, w którym się tego nie widzi, albo widzieć nie chce. Mam znowu łopatą tłumaczyć, kto tu jest wszechmogący i na co pozwala? Kto wymyślił cały ten proces? Żałosne no.
Cytat:Obawiam się, że obydwaj chcielibyście Boga w wersji pozwalającego na wszystko co się tylko rzewnie podoba, cacającego i chuchającego na ludzkość, usuwającego z drogi każdy pyłek... No i oczywiście pakującego do raju każdego kto chce czy nie chce. Nie no sorki.. zapomniałem jeszcze, że dobrze by było, gdyby Bóg był jeszcze maszynką do spełniania życzeń...Zamiast despotycznym sadystą? Nie, wcale bym nie chciał, a po co? Nie lepiej mieć przekichane? Pewnie, że lepiej. Nie ma to jak piekło, zgadzam się.
Cytat:Nawet mówiąc o wychowaniu dziecka, to prosta droga do wychowania sobie rozpieszczonego bachora.Znowu bym nazwał coś po imieniu, ale mi się zakazuje.
Nie wiesz nic o wychowywaniu dzieci, daję słowo. Najkrócej: jahwe wychowuje skrzywionych, zastraszonych, bezwolnych jak golemy niewolników. Cudna dziatwa
Straszmy, szantażujmy, pogrywajmy, kuśmy, tresujmy, karćmy, dyscyplinujmy, nazywajmy to dodatkowo bezbrzeżną miłością.
Nom. Amen.
Cytat:Tak Sitch. Wbrew pozorom to duża różnica zesłać cierpienie, a zezwolić.Po pierwsze "Sith", jeśli już. Ciągle błędnie piszesz.
Po drugie: ciekawe, że gdy ja nie wybieram głosu na swojego oprawcę (a do wyboru są sami małodobrzy) z rządu, bo nie widzę swojego kandydata (hipotetycznie, bo trochę się zmieniło) ty mówisz o winie zaniechania. I nie wybierając, wybieram sobie tak, a nie inaczej - łącznie z samym straceniem. Oczywiście kazuistyczna bzdura i nie wybrałem sobie szafotu, a oprawcy nic by tu nie zmienili, ale sęk w tym, że ty upierasz się przy swoim i to chyba nawet wierzysz w tę logikę. Tymczasem gdy mowa o bogu, od razu odwracasz się od tej postawy o 180 stopni. Ależ bóg jest niewinny, że zostawia niegodziwe dusze na pastwę losu, który SAMI sobie zgotowali (a który nie został zatwierdzony przez tego boga, wcaaaale). Ależ ja jestem niewinny, zostawiając w rowie pobitego, choć mógłbym zadzwonić po karetkę - ot, nie podobał mi się. Gdzie tu moja wina?? Sam winny, że się dał pobić, frajer. Niechaj teraz umiera, ja mam ręce czyste.
Ja niby wiem, że logikę masz za nic, ale trochę honoru, gdy ją tak szlachtujesz. Przynajmniej przyznaj się do tego i oprzyj na tym swoje wypowiedzi, bo tracimy czas, gdy my mówimy jezykiem logiki (ewidentnie zrozumiałej) a obrończy religii scholastyką (wydumanej i mętnej).
Cytat:Abraham też poddany został próbie. Zważ jednak, że ani przez chwilę się nie zawahał. On wiedział, że Bóg jest wszechmocny. Wszak nie była to pierwsza próba. Wiedział, że jeśli Bóg zechce, to mu syna i tak zwróci.Ej, i po co mi niby dobry bóg?
Jak możemy się mordować z jego rozkazu i będzie cool. Raz jeszcze przyznaję rację.Cytat:Tak, w wielu kontekstach Bóg jest bardzo ludzki. Wszak zrobił nas na swoje własne podobieństwo. Tyle na ten temat.Aż mnie zaskoczyłeś, że przyznałeś.
Niejeden człowiek jest świętszy od boga. Nie, to wcale nie dziwne i normalne? Ouuukej.
Cytat:Co zaś do Ciebie Miriad. W sumie zaczynam się robić zmęczony tą dyskusją. Choć słowami żonglujesz całkiem sprawnie. raczej dyskusja nam utknęła i do przodu nie ruszy. Powiem więc łopatologiczne.No widzisz, ja też już jestem zmęczony. Też mógłbym sięgać po sofizmaty i katatymicznie naciągać rzeczywistość i fakty, żeby mi wyszedł z kozy wróbelek. 2 + 2 to 104, bo ludzie nie wiedzą, że plus, krzyżykiem będący przecież, ma 100 punktów. Wiem, że religia jest wolna od logiki, dokładniej zaś doprawia ją dyslogiką i czarami, raz dwa trzy wola jest ważniejsza od instynktu, bo tak, naturalne odruchy są nienaturalne, bo tak, kobieta jest żebrem podległym mężczyźnie, ziemia liczy sobie 6 tysięcy lat, bo tak, dinozaury to dzieło szatana, człowiek zdolny jest do gwałtu na samym sobie, a jest złe, b jest dobre, bo tak, twoje pragnienie pod płaszczykiem twojej woli gwałci twoją faktyczną wolę, srutu tutu kłębek drutu - ażeby wyszło jej (religii) na wierzchu. Wiem i jakoś muszę z tym żyć, ale wciąż jednak nie mogę pozwolic, by się profanowało logikę tak bez echa oraz żeby przeczono niezaprzeczalnym tezom. Religie prowokują zjawiska, które są szkodliwe i religiom właściwe; ucisk religijny, dyskryminacje, SĄ faktyczne i ja nie wiem, po co, w imię czego, przeczyć będziecie temu przez naście postów tylko po to, aby w końcu wyszło na to, że jednak się zgadzacie. Bo i jak macie się nie zgodzić? Skoro tak po prostu jest. Tylko teraz po co była ta szopka?
Homoseksualizm, jako skłonność - nie jest złem - nie piętnuje człowieka. Współżycie homoseksualne (sodomia) - zło - trzeba napominać.