25-07-2018, 20:08
Bleeee... Najstraszniejszą i najokrutniejszą sceną w "Cannibalu" było zabicie żółwia. W tamtym momencie zrozumiałam sens tytułu.
Tak, oczywiście, miałam na myśli zabijanie zwierząt na planie. Chociaż sceny z ludźmi - mimo braków warsztatowych - wypadły bardzo realistycznie. Myślę, że dzięki zastosowaniu techniki "found footage". A ja - naiwna - myślałam, że to wynalazek końca lat 90. ub. w.
Tak, oczywiście, miałam na myśli zabijanie zwierząt na planie. Chociaż sceny z ludźmi - mimo braków warsztatowych - wypadły bardzo realistycznie. Myślę, że dzięki zastosowaniu techniki "found footage". A ja - naiwna - myślałam, że to wynalazek końca lat 90. ub. w.