16-10-2015, 14:45
Czasami to się zastanawiam, Miriadku kosmiczny, dlaczego jakimś warunkiem sine qua non jest zaskakiwanie. Nie można sobie po prostu miło poczytać? Z jakiegoś powodu często wracamy do przeczytanych książek, choć doskonale znamy zakończenie. W niejednej, nowej podejrzewamy ciąg dalszy. To jakiś straszny, dyskwalifikujący błąd? Nie zamierzałem zaskakiwać. Raczej fajny miał być opis zjawiska i sytuacji.