03-10-2015, 10:16
Dzisiejsi korwiniści rzeczywiście nie wystawiają zbyt dobrej opinii osobom o nastawieniu wolnościowym, osobom, które cenią wolność gospodarczą i osobistą. Zjawisko korwinizmu, które masz zapewne na myśli Okruszku, to fenomen ostatnich lat. Dawne środowiska UPR były intelektualnymi, elitarnymi i oczytanymi kręgami ludzi na wysokim poziomie kultury. Dopiero napływ młodych absolwentów gimnazjów, a więc państwowego szkolnictwa ( ), wychowanych na internetowych memach, wulgarnych obrazkach i patologicznych forach, spowodowały, że środowiska skupione wokół Korwina stały się rezerwuarem coraz większych rzeszy ludzi, których kiedyś nazywało się dziećmi Neostrady. To samo miało zresztą miejsce w środowisku skupionym wokół Palikota. Jest to zjawisko ogólne.
Rozumiem też frustrację (?) wywołaną nadgorliwością Vlada, ale nie zapominajmy, że jest on przecież młodym człowiekiem. My, starsi użytkownicy, powinniśmy traktować niektóre z jego wybryków z przymrużeniem oka, starając się jednocześnie nie naprowadzać go na dobrą drogę, nie moralizować, bo z pewnością sam dojdzie do pewnych wniosków. Nie jest przecież głupim człowiekiem.
A Gorzki ma poniekąd rację - "grzeszne ciało" zostało przejęte przez chrześcijaństwo od Platona, z tym że chrześcijanie czerpali garściami z platonizmu, bo światopogląd Platona pasował do ich światopoglądu. Dopiero od niedawna zwraca się w chrześcijaństwie uwagę na tak zwaną teologię ciała, które wcześniej było ignorowane.
Rozumiem też frustrację (?) wywołaną nadgorliwością Vlada, ale nie zapominajmy, że jest on przecież młodym człowiekiem. My, starsi użytkownicy, powinniśmy traktować niektóre z jego wybryków z przymrużeniem oka, starając się jednocześnie nie naprowadzać go na dobrą drogę, nie moralizować, bo z pewnością sam dojdzie do pewnych wniosków. Nie jest przecież głupim człowiekiem.
A Gorzki ma poniekąd rację - "grzeszne ciało" zostało przejęte przez chrześcijaństwo od Platona, z tym że chrześcijanie czerpali garściami z platonizmu, bo światopogląd Platona pasował do ich światopoglądu. Dopiero od niedawna zwraca się w chrześcijaństwie uwagę na tak zwaną teologię ciała, które wcześniej było ignorowane.