27-10-2015, 22:27
No to dla odmiany opowiem wam dowcip polityczny.
Politycy nocują w hotelu poselskim no i zamiast spać to imprezują, jadąc przy okazji po wszystkich, po rządzie, po parlamencie, po służbach.
Jeden z nich chciał już iść spać, no ale nie miał jak, bo pokój mieli wspólny.
Wymyślił więc mały fortel. Poszedł do pani w recepcji i mówi.
- Pani Krysiu, proszę przynieść do naszego pokoju herbatę dla wszystkich to jest pięć sztuk, ale dokładnie za siedem minut.
Poszedł do pokoju i mówi do swoich kolegów:
- Słuchajcie, co wy tu gadacie. Przecież tu ściany mają uszy. Zobaczycie jeszcze będą z tego kłopoty.
No to oczywiście nikt mu nie uwierzył. - Co ty gadasz, jakie podsłuchy. Jesteśmy tu bezpieczni.
- No to patrzcie niedowiarki - pochylił się nad nocną lampką i mówi - Panie poruczniku. Pięć herbatek do pokoju proszę.
Za chwilę pukanie, drzwi się otwierają, pani Krysia wnosi tacę ze szklankami...
Oniemieli i przerażeni politycy poszli spać. Cwany żartowniś też. Budzi się rano, ale już sam w pokoju. Pyta panią w recepcji gdzie są pozostali.
- Aresztowali ich - odpowiada kobieta - ABW ich zabrało.
- A mnie nie?
-Pana nie. Pułkownikowi spodobał się dowcip z herbatką.
<miejsce na aplauz>
I jeszcze jeden:
Pytanie: Czym się różni rząd od samorządu?
Odpowiedź: Tym czym gwałt od samogwałtu.
Politycy nocują w hotelu poselskim no i zamiast spać to imprezują, jadąc przy okazji po wszystkich, po rządzie, po parlamencie, po służbach.
Jeden z nich chciał już iść spać, no ale nie miał jak, bo pokój mieli wspólny.
Wymyślił więc mały fortel. Poszedł do pani w recepcji i mówi.
- Pani Krysiu, proszę przynieść do naszego pokoju herbatę dla wszystkich to jest pięć sztuk, ale dokładnie za siedem minut.
Poszedł do pokoju i mówi do swoich kolegów:
- Słuchajcie, co wy tu gadacie. Przecież tu ściany mają uszy. Zobaczycie jeszcze będą z tego kłopoty.
No to oczywiście nikt mu nie uwierzył. - Co ty gadasz, jakie podsłuchy. Jesteśmy tu bezpieczni.
- No to patrzcie niedowiarki - pochylił się nad nocną lampką i mówi - Panie poruczniku. Pięć herbatek do pokoju proszę.
Za chwilę pukanie, drzwi się otwierają, pani Krysia wnosi tacę ze szklankami...
Oniemieli i przerażeni politycy poszli spać. Cwany żartowniś też. Budzi się rano, ale już sam w pokoju. Pyta panią w recepcji gdzie są pozostali.
- Aresztowali ich - odpowiada kobieta - ABW ich zabrało.
- A mnie nie?
-Pana nie. Pułkownikowi spodobał się dowcip z herbatką.
<miejsce na aplauz>
I jeszcze jeden:
Pytanie: Czym się różni rząd od samorządu?
Odpowiedź: Tym czym gwałt od samogwałtu.
corp by Gorzki.