Cytat: Co do niewiernych to na szczęście wynik błędnej interpretacji
Ah, no tak, wszystkie te przypadki, kiedy jahwe każe niewiernych mordować, to błędna interpretacja. Proszę cię, gorzki. Nie załamuj chociaż.
Cytat:Co zaś do obrzezania, (przynajmniej chłopców) to akurat specjalnie straszne nie jest.
I tu już z szacunku do ciebie, przemilczę. Swoją drogą, jak można mieć szacunek do takiej głupoty, ktoś by zapytał? Ale oprócz niej, jesteś wporzo gościu. Tylko zmanipulowany do szczętu.
Cytat:Ano właśnie. Gdybym kierował się swoim rozumem, mógłbym zacząć kombinować, że podrywając ją, to wyświadczam jej przysługę, bo mąż przecież burak. Ona biedna tylko się z nim męczy, ze mną było by jej ze 100 razy lepiej. Kombinowałbym, pewnie bym sobie to wszystko jakoś pousprawiedliwiał itd. A mając kodeks (tu akurat katolicki) mam wyraźnie powiedziane "Nie pożądaj żony bliźniego swego"
Rozumiem cię. Ktoś ci narzucił zasadę, a ty się jej ślepo będziesz trzymał - a tak, bez niej, byś użył głowy. Dobrze dedukowałeś, szkoda, że na drodze stanął kodeks katolicki. Problem w tym, że kredytujesz to apriorycznie jako aksjomat i imperatyw - tymczasem pogląd ten nie jest słuszny, co pokazuje praktyka, np takie rozumowanie, jakie podałeś wyżej. Prosta sprawa, sam do niej nawet doszedłeś!, ale ja wiem gorzki, że jej i tak nie dostrzeżesz, ja tu to wiem aż za dobrze. Poddaję się. Skoro w tym wieku nie wierzysz w siebie, już raczej nie uwierzysz