Rozumiem.
Niesprawiedliwość w rozumieniu wielu ( ) jest stwierdzeniem: "Świat nie jest taki, jaki chciałbym, żeby był". Mało ma to wspólnego z etyką, za to wiele z zakamuflowanym pragnieniem dostosowania rzeczywistości do swojego widzimisię, co tylko potwierdza, że w rzeczywistości wygrywa ten, kto ma silniejszą wolę.
Co do binarnych opozycji w stylu sprawiedliwość/niesprawiedliwość, wiedza/ignorancja, itd., to polecam - jeśli interesujesz się tym tematem - dekonstrukcję Derridy. Jeśli umiejętnie stosujesz dekonstrukcję, to wygrywasz każdą dyskusję. I nabierasz dystansu do takich pojęć jak prawda. O prawdę najmniej nam chodzi, zwłaszcza w dyskusjach.
Niesprawiedliwość w rozumieniu wielu ( ) jest stwierdzeniem: "Świat nie jest taki, jaki chciałbym, żeby był". Mało ma to wspólnego z etyką, za to wiele z zakamuflowanym pragnieniem dostosowania rzeczywistości do swojego widzimisię, co tylko potwierdza, że w rzeczywistości wygrywa ten, kto ma silniejszą wolę.
Co do binarnych opozycji w stylu sprawiedliwość/niesprawiedliwość, wiedza/ignorancja, itd., to polecam - jeśli interesujesz się tym tematem - dekonstrukcję Derridy. Jeśli umiejętnie stosujesz dekonstrukcję, to wygrywasz każdą dyskusję. I nabierasz dystansu do takich pojęć jak prawda. O prawdę najmniej nam chodzi, zwłaszcza w dyskusjach.