13-09-2010, 08:14
Żeby nie było, przeczytałem.
'Dopiero teraz, widząc te jej mokre oczy, dopada mnie prawdziwy smutek.' tu mnie gryzie 'te jej', nie lepiej pozbyć się jednego z tych słów?
A co do treści, to co ja mam Ci powiedzieć ponadto, co powiedzieli inni? Ja sam nie mam w sobie aż takiego romantyzmu. Poza tym, wkurzyłbym się jakby się okazało, że zmarła nierównocześnie, jak bym już tym romantykiem był. Choćby nawet na te dwie sekundy ;p Jakoś dla mnie wszystko jest tu zbyt jasne, zbyt oczywiste, zbyt... nie wiem, bez opcji? Nieuchronne? Nie ma w tym choć cienia szansy na zaskoczenie? A poza tym, od kiedy (nawet mechaniczne) trzmiele kąsają? Z biologii nie byłem asem, ale jakoś coś mi się nie kojarzy. Narracje masz dobrą, ale ja bym jednak widział tą samą scenkę trochę inaczej, gdyby pominąć te dialogi 'normalności' i tą posępną ciszę, a zastąpić je, na przykład, ostatnia próba negocjacji, że jednak może istnieć szansa (dla czytelnika oczywiście), że skoczy jedno z nich, albo żadne. Taka jest moja opinia, ale Ty jesteś twórcą i piszesz po swojemu :-)
Namaste, Tygerski
'Dopiero teraz, widząc te jej mokre oczy, dopada mnie prawdziwy smutek.' tu mnie gryzie 'te jej', nie lepiej pozbyć się jednego z tych słów?
A co do treści, to co ja mam Ci powiedzieć ponadto, co powiedzieli inni? Ja sam nie mam w sobie aż takiego romantyzmu. Poza tym, wkurzyłbym się jakby się okazało, że zmarła nierównocześnie, jak bym już tym romantykiem był. Choćby nawet na te dwie sekundy ;p Jakoś dla mnie wszystko jest tu zbyt jasne, zbyt oczywiste, zbyt... nie wiem, bez opcji? Nieuchronne? Nie ma w tym choć cienia szansy na zaskoczenie? A poza tym, od kiedy (nawet mechaniczne) trzmiele kąsają? Z biologii nie byłem asem, ale jakoś coś mi się nie kojarzy. Narracje masz dobrą, ale ja bym jednak widział tą samą scenkę trochę inaczej, gdyby pominąć te dialogi 'normalności' i tą posępną ciszę, a zastąpić je, na przykład, ostatnia próba negocjacji, że jednak może istnieć szansa (dla czytelnika oczywiście), że skoczy jedno z nich, albo żadne. Taka jest moja opinia, ale Ty jesteś twórcą i piszesz po swojemu :-)
Namaste, Tygerski
to be a struggling writer first you need to know how to struggle